Cykl ogólnopolskich debat środowiska akademickiego

Kolejną okazją do rozmów środowiska akademickiego jest nowy cykl spotkań pn. NKN Forum, które ma być miejscem do dyskusji na temat kluczowych elementów i możliwych rozwiązań dotyczących wdrażania reformy szkolnictwa wyższego i nauki.

Pierwsze spotkanie w ramach cyklu Forum odbyło się 18 lutego br. w murach Politechniki Łódzkiej, a tematem spotkania były statuty uczelni w kontekście wejścia w życie nowej ustawy. Nie dziwi fakt, że na pierwsze Forum wybrano właśnie kwestie związane z najważniejszym wewnętrznym aktem uczelni. Jak zgodnie twierdzą uczestnicy konferencji, dobrze skonstruowany statut pozwoli na sprawniejsze wdrażanie rozwiązań ustawowych i pełne wykorzystanie możliwości jakie tworzą się dla uczelni w kontekście nowych przepisów. Rozwiązania zawarte w Ustawie 2.0 poszerzają autonomię uczelni, co pozwala na kształtowanie przepisów statutowych zgodnie z potrzebami poszczególnych szkół wyższych. Przemyślenia na pewno wymagać będą m.in. struktura uczelni, podział subwencji, rozwój działalności badawczej, czy zapewnienie wysokiego poziomu jakości kształcenia.

W sprawach statutów uczelni Ministerstwo Nauki nie będzie zajmowało żadnego stanowiska, niczego nie będziemy narzucać, ani też podpowiadać. Cała filozofia Konstytucji dla Nauki była taka, aby jak największą przestrzeń wolności, a tym samym odpowiedzialności, przekazać w ręce środowiska akademickiego. – powiedział wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego, Jarosław Gowin podczas konferencji.

W spotkaniu w Łodzi udział wzięło blisko 400 osób reprezentujących różne grupy środowiska akademickiego. Podczas konferencji debatowano o m.in. koncepcji porządku ustrojowego, organizacji i zarządzania uczelnią, badaniach naukowych, zarządzaniu jakością kształcenia oraz szansami i wyzwaniami jakie niesie za sobą obecna ustawa.

Kolejne spotkanie z cyklu poświęcone będzie szkołom doktorskim i odbędzie się w Toruniu.

Więcej informacji: nkn.gov.pl

Renta socjalna dla studenta

Dla kogo renta socjalna?

Rentę może otrzymać osoba pełnoletnia, która posiada orzeczenie o całkowitej niezdolności do pracy z powodu naruszenia organizmu. To naruszenie musiało powstać przed osiągnięciem pełnoletności lub podczas nauki (studiów) przed 25 rokiem życia (także podczas wakacji lub urlopu zdrowotnego).

Orzeczenie o całkowitej niezdolności do pracy wystawi lekarz orzecznik ZUS, na podstawie badania i zgromadzonej przez studenta dokumentacji.

 

Jakie dokumenty należy zgromadzić?

Aby rozpocząć procedurę przyznania renty, trzeba złożyć wniosek. Do wniosku potrzebne będzie zaświadczenie ze szkoły (uczelni) potwierdzające okres nauki. Kolejny dokument to zaświadczenie o stanie zdrowia, które wystawi twój lekarz rodzinny lub specjalista (druk OL-9. zaświadczenie nie może być starsze niż miesiąc).

W przypadku pracujących studentów, konieczne będzie również zaświadczenie od pracodawcy o wysokości uzyskiwanych przychodów, a także wywiad zawodowy (formularz OL-10).

Cudzoziemcy starający się o rentę socjalną muszą przedłożyć dokument uprawniający do pobytu w Polsce np. kartę pobytu.

Studenci posiadający gospodarstwo rolne muszą dołączyć zaświadczenie o jego powierzchni. Uwaga! Jeżeli student jest właścicielem albo współwłaścicielem gospodarstwa rolnego o powierzchni przekraczającej 5 hektarów przeliczeniowych – renta socjalna nie przysługuje.

 

Jak długo mogę pobierać rentę?

To zależy od orzeczenia, które otrzymasz od lekarza orzecznika ZUS. Renta może być przyznana na czas określony (jeśli niezdolność do pracy jest okresowa) lub na stałe (jeśli niezdolność do pracy jest trwała). Renta socjalna może być pobierana po  zakończeniu studiów.

Renta może być wypłacana osobom zamieszkującym w Polsce. Wyjazd za granicę oznacza, że ZUS wstrzyma wypłatę renty (nie dotyczy krótkich wyjazdów w celach leczniczych czy turystycznych).

 

Ile wynosi renta socjalna?

Wysokość renty socjalnej jest równa kwocie najniższej renty z tytułu niezdolności do pracy. Od marca będzie wynosić 1100 zł (brutto). Student może pobierać rentę socjalną razem z rentą rodzinną, jeśli ta druga nie jest wyższa niż dwukrotność renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy (od marca 2200 zł brutto).

 

Czy mogę dorabiać?

Jeżeli student osiągnie przychód większy niż 70% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia to ZUS zawiesi prawo do renty socjalnej za każdy miesiąc, w którym został przekroczony ten próg. Graniczna kwota zmienia się co trzy miesiące – można ją sprawdzić na stronie internetowej ZUS.

Rentę socjalną ZUS rozlicza na bieżąco z osiągniętego przychodu, czyli m.in. z tytułu umowy o pracę, zlecenia, działalności gospodarczej czy umowy najmu. O podjęciu lub zakończeniu pracy zarobkowej należy na bieżąco informować ZUS. Zapobiegnie to sytuacji, że rencista będzie musiał zwracać pieniądze do ZUS.

Finanse Polaków: Nic tak w życiu nie frustruje jak niskie zarobki

Ponad 3261 zł na rękę czyli 4585 zł brutto zarobił średnio każdy Polak pracujący na etacie w 2018 r. – wynika z danych GUS o wynagrodzeniach w gospodarce narodowej. W porównaniu z 2017 r. płaca wzrosła realnie (po odliczeniu inflacji/wzrostu cen) o 5,3 proc., znacznie więcej niż rok wcześniej gdy było to 3,4 proc. Dziś GUS poda dane o styczniowej zmianie płac w sektorze przedsiębiorstw i zapewne znów pokaże wzrost. Mimo to niskie płace są najczęstszą przyczyną frustracji rodaków. Wskazuje na nie przeciętnie 40 proc. osób, wynika z  badania „Nastawienie do finansów”, wykonane dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.

Zbyt niskie wynagrodzenie, które tak powszechnie doskwiera Polakom, to dla wielu nie tylko problem szerszego gestu, ale po prostu utrzymania się. Z danych BIG InfoMonitor oraz BIK wynika, że niemal połowa osób z opóźnionymi płatnościami rat kredytów (na min. 200 zł, przeterminowanymi o 30 dni) i bieżących rachunków ma zaległości nieprzekraczające 5 tys. zł. W grupie 2,78 mln niesolidnych dłużników jest to 1,24 mln. Co ważne z tego prawie 0,75 mln osób ma długi nieprzekraczające 2 tys. zł, co pokazuje, że do ostateczności jaką jest niepłacenie zobowiązań, wiele osób doprowadzają stosunkowo nieduże sumy. Z badania* dotyczącego spłaty rachunków wykonanego na zlecenie BIG InfoMonitor wynika, że 4 proc. osób nie stać na zaspokojenie podstawowych potrzeb, a 11 proc. musi odmawiać sobie wielu rzeczy, aby wystarczyło im na życie. Trudno w takiej sytuacji nie narzekać na wynagrodzenie. Jak wynika z badania GfK Purchasing Power Europe 2018 średnia siła nabywcza Polaka w 2018 r. wyniosła mniej więcej połowę średniej europejskiej, co daje nam 29. lokatę w Europie.

 

Najbardziej sfrustrowane osoby żyją na Lubelszczyźnie

Wynagrodzenia najczęściej frustrują 18-24 latków oraz osoby w wieku 25-34 i 45-54 lat. Jest to powód do zmartwień dla niemal połowy z nich. Nieznacznie rzadziej nieusatysfakcjonowani są 35-44 latkowie (39 proc.). Rola finansów na liście zmartwień maleje po 54 roku życia. Z wiekiem rośnie bowiem niezadowolenie z powodu słabego zdrowia i wydatków na leki. Nierówność płac pomiędzy pracownikami różnych płci powoduje również, że niska pensja częściej przygnębia kobiety – 43 proc. niż mężczyzn – 37 proc.

W największym stopniu osiągane wynagrodzenie jest trudne do zaakceptowania dla mieszkańców woj. lubelskiego. Swoje płace oceniają gorzej niż wynosi średnia dla kraju również badani z Pomorza, Wielkopolski, Podkarpacia, Warmii i Mazur oraz woj. kujawsko-pomorskiego.

Najmniej powodów do narzekań na płace mają osoby żyjące w woj. zachodniopomorskim i mazowieckim. Przekłada się to w ich przypadku na większy od przeciętnego udział osób, które nie widzą powodów do frustracji. Województwa te nie są to jednak liderami zestawienia regionów, w których mieszka najwięcej zadowolonych Polaków. Są to woj. kujawsko-pomorskie, opolskie, łódzkie i śląskie.

Na liście frustracji, za niskimi zarobkami (40 proc.) wymieniane jest zbyt słabe zdrowie (23 proc.) wydatki na leki i leczenie (22 proc.) i wygląd (11 proc.). Spojrzenie w lustro psuje humor nieco bardziej niż miejsce zamieszkania, partner, wielkość mieszkania, a także nieciekawa praca, które znalazły się na dalszych miejscach. Na ostatniej pozycji listy frustracji znalazło się wykształcenie, które jakby nie było też ma wpływ na zarobki, ale dla badanych nie jest ono przyczyną życiowych frustracji.  W zależności od etapu drogi życiowej i płci, odpowiedzi sporo się jednak różnią.

 

 

Więcej zmartwionych kobiet

Młodych poza wynagrodzeniami częściej martwi też, że innym powodzi się lepiej. Drażni to 22 proc. 18-24 latków, czyli prawie trzy razy więcej niż pokazują ogólne statystyki (8 proc). Sporo, bo ponad jedna piąta z nich jest niezadowolona ze swojego wyglądu. Zarówno z zazdrości jak i kompleksów dotyczących aparycji, z wiekiem się jednak wyrasta. Coraz mniej chętnie wyprowadzający się od rodziców 20-latkowie, dzięki temu, nie irytują się jeszcze brakiem mieszkania. Brak lokum, a także mały metraż, na tle innych grup wiekowych najbardziej dokucza pokoleniu między 25 a 34 rokiem życia. Stosunkowo rzadko i to bez względu na wiek przyczyną rozczarowania są wykształcenie oraz dzieci (jest to odpowiednio jedynie 5 i 7 proc.).

Panie bardziej niż panowie martwią się zbyt niskimi zarobkami i w ogóle częściej się frustrują (83 proc. wobec 75 proc.), choć z trochę innych powodów. Tuż po zarobkach, podobnie jak u mężczyzn wśród czynników wzbudzających frustrację znalazły się zdrowie i wydatki na leczenie, ale też wygląd, który jest niezadowalający dla 15 proc. kobiet i dwukrotnie mniejszej liczby mężczyzn (7 proc.). Na czwartej pozycji na męskiej liście uplasowało się miejsce zamieszkania. Panowie częściej niż panie narzekają też na stan zdrowia, wysokość wydatków na leki i leczenie, nieciekawą pracę oraz brak partnerki. Panie poza wyglądem, częściej od mężczyzn frustrują się partnerem i dziećmi.

 

Z wiekiem najważniejsze staje się zdrowie

W zależności od tego czy patrzymy optymistycznie czy też pesymistycznie aż co piaty, albo tylko co piąty z badanych nie ma powodów do frustracji. Najbardziej sfrustrowane są najmłodsze pokolenia 18-24 latków oraz 25 -34 latków, będące na dorobku, ok. 85 proc. ankietowanych. Niewykluczone, że frustracja jako reakcja na niemożliwość osiągnięcia celu maleje z upływem czasu, bo z wiekiem zmieniają się priorytety, rośnie samoakceptacja, udaje się zrealizować założone plany lub po prostu obniża się wcześniej zawieszoną zbyt wysoko poprzeczkę. Wśród 65-74 latków frustruje się 72 proc. badanych, czyli o 13 proc. mniej niż wśród młodych. Ogólnie w społeczeństwie 21 proc. osób odpowiada, że nie ma powodów do rozgoryczenia. Niewykluczone, że po tym jak płace wzrosną jeszcze bardziej, przybędzie też zadowolonych rodaków.

 

 

*Badanie zrealizowane na zlecenie BIG InfoMonitor przez Quality Watch, techniką wywiadów internetowych (CAWI) wspomaganych komputerowo na reprezentatywnej próbie 1296 dorosłych mieszkańców Polski, październik 2018

 

Źródło: https://media.bik.pl/informacje-prasowe/att/1379567

Polacy w bankach zastrzegli ponad 150 tysięcy skradzionych i zgubionych dokumentów w 2018 r.

 

 

Tylko w IV kwartale 2018 r. baza Systemu DZ wzrosła dokładnie o 32 866 szt. i zawierała na koniec grudnia 1.704.839 szt. dokumentów zastrzeżonych z powodu ich zagubienia lub kradzieży. Z drugiej strony przestępcy próbowali wyłudzić 1.624 kredyty o łącznej wartości 51,7 mln złotych.

Rośnie świadomość potrzeby ochrony własnej tożsamości oraz znajomość narzędzi, które służą zabezpieczeniu się przed wykorzystaniem naszych danych do celów przestępczych. Wśród nich jednym z najważniejszych jest System DOKUMENTY ZASTRZEŻONE. Wystarczy zgłosić utracony dokument w jednym banku, aby w ciągu kilku minut informacja o tym trafiła do wszystkich uczestników Systemu – a nie są to tylko banki, ale także firmy pożyczkowe, operatorzy telefonii komórkowych i wiele innych. Taki dokument po zastrzeżeniu staje się dla przestępców w zasadzie bezużyteczny – powiedział Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.

 

 

Rozpoczynamy dziś 13. etap Kampanii Informacyjnej Systemu DOKUMENTY ZASTRZEŻONE. W czasie ostatnich 11-tu lat prowadzenia tego projektu zablokowano łącznie prawie 80 tys. prób wyłudzeń kredytów o łącznej kwocie przekraczającej 4,4 miliarda złotych. Statystycznie codziennie banki blokują 20 prób, w których przestępcy chcą ukraść 1,1 miliona złotych. Dlatego tak istotne jest to, żebyśmy wszyscy zgłaszali w bankach fakt utraty dokumentu – nawet, jeżeli nie mamy konta, są banki, które przyjmują zastrzeżenia także od osób, które nie są ich klientami – ich lista jest dostępna na stronie www.DokumentyZastrzezone.pl – dodał Dariusz Kozłowski, Wiceprezes Centrum Prawa Bankowego i Informacji.

 

***

Związek Banków Polskich – wspólnie z Policją i Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji – rekomendują, aby zawsze w sytuacji utraty dokumentów tożsamości jak najszybciej zastrzec je w banku – także, gdy dokumenty utraci osoba, która nie korzysta i nigdy nie korzystała z usług bankowych. Krótka instrukcja, co trzeba zrobić:

  1. Zastrzeżenie w Systemie DOKUMENTY ZASTRZEŻONE– w swoim banku lub w dowolnym banku przyjmującym zastrzeżenia także od osób niebędących jego klientami. Można to zrobić osobiście w oddziale bankowym. Część banków przyjmuje zastrzeżenia również telefonicznie, pod numerem +48 828 828 828 (tylko od własnych klientów, po zdalnej weryfikacji tożsamości). Można także skorzystać z konta na stronie www.bik.pl (tylko w sytuacji, gdy ktoś miał tam założone wcześniej konto na utracony dokument).
  2. Powiadomienie Policji– w przypadku, jeżeli dokumenty utracono w wyniku kradzieży.
  3. Zawiadomienie najbliższego organu gminy lub placówki konsularnej i wyrobienie nowego dokumentu– informacje dotyczące konieczności zawiadomienia organu gminy o utracie dokumentu, znajdują się na stronach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

 

Warto pamiętać, że trzeba zastrzegać nie tylko dokumenty tożsamości, ale także utracone karty bankowe. W Polce jest ich ponad 30 mln. Najłatwiej i najszybciej jest wykorzystać uniwersalny, międzybankowy System Zastrzegania Kart, dostępny pod numerem tel. (+48) 828 828 828: Wiele banków – Jeden uniwersalny numer. System działa na całym świecie, w systemie 24/7.

***

 

System DOKUMENTY ZASTRZEŻONE Związku Banków Polskich to ogólnopolska baza milionów skradzionych i zagubionych dokumentów. Chroni przed wyłudzeniami z użyciem cudzej tożsamości. Zastrzegać dokumenty powinni wszyscy – nie tylko klienci banków. To najważniejszy krok, który trzeba natychmiast zrobić, gdy utracimy np. dowód osobisty, paszport czy prawo jazdy. W kilka minut dane trafiają do wszystkich banków, operatorów telefonii komórkowych oraz tysięcy innych firm korzystających z systemu.

Najnowsze wydanie cyklicznego Raportu o dokumentach infoDOK znajduje się zawsze na stronie: www.DokumentyZastrzezone.pl

 

VII edycja Konkursu „Etyka w finansach”

 

Konkurs jest organizowany we współpracy z Obserwatorium Finansowym, w Genewie (http://www.ethicsinfinance.org/) – organizatorem międzynarodowej edycji Konkursu.

Ideą konkursu „Etyka w finansach” jest zachęcenie młodych osób do refleksji nad kwestią etyki w finansach. W dobie przyśpieszonego budowania kapitalizmu, dotkniętego głębokim kryzysem finansowym, refleksja nad tym, co sprzyja zachowaniom etycznym, a co je niweczy, co należałoby poprawić, wprowadzić czy też wyeliminować, by zarówno zapobiec erozji zachowań etycznych, jak i odbudować zaufanie klientów do banków, jest niezwykle potrzebna.

Konkurs „Etyka w finansach” daje młodym osobom szansę aby podzielili się pasją do wykonywanej pracy, obserwacjami, a także pomysłami na usprawnienie i ulepszenie systemu. Wymogiem podstawowym stawianym esejom konkursowym jest prezentacja innowacyjnej propozycji zmian mających na celu ochronę lub wykorzystanie wartości etycznych w świecie finansów.

W VII polskiej edycji konkursu pula nagród sięga 20 000 zł.

 

Sponsorami Konkursu są:

BGŻ BNP Paribas S.A.

Bank Pocztowy S.A.

Bank Gospodarstwa Krajowego

Santander Bank Polska S.A.

Volkswagen Bank GmbH Oddział w Polsce

Bank Spółdzielczy w Mińsku Mazowieckim

 

Jak wziąć udział w konkursie

Konkurs jest skierowany do młodych osób, które nie przekroczyły 35 roku życia.

Kandydaci powinni przedstawić niepublikowany wcześniej esej w języku polskim. Esej (maksymalnie 5 000 wyrazów wraz z załącznikami) powinien mieć charakter analityczny bądź sugerować propozycję praktycznego zastosowania etyki. Powinien prezentować pomysły innowacyjne.

Zainteresowani udziałem w konkursie, więcej informacji uzyskają po przesłaniu wiadomości na adres: sekretarzkeb@zbp.pl

Esej konkursowy należy przesłać do5 kwietnia 2019 r.

Wyniki konkursu zostaną ogłoszone podczas specjalnej uroczystości w czerwcu 2019 r. oraz opublikowane na stronie internetowej Związku Banków Polskich.

 

Laureaci poprzedniej edycji oraz tematy ich esejów:

Monika Swaczyna „Conduct Capital Buffer jako narzędzie do promowania zachowań etycznych w sektorze bankowym”

Stanisław Stefaniak  „Rozdział własności i odpowiedzialności? Etyka społecznego aktywizmu inwestorskiego”

Aleksander Kowalski  „Etyczne aspekty przymusowej restrukturyzacji banków”

Mateusz Kucz „Jak kształtować postawy moralne w polskim sektorze bankowym?”

Kamil Pruchnik  „Zrobotyzowana automatyzacja procesów w bankowości – szanse i zagrożenia etyczne”.

Wszystkie nagrodzone prace znajdują się na stronie internetowej Związku Banków Polskich.

 

Więcej informacji oraz zasady udziału w konkursie pod adresem e-mail: sekretarzkeb@zbp.pl

Biuro:
Komisja Etyki Bankowej przy Związku Banków Polskich

ul. Z. Herberta 8

00-380 Warszawa

Tel. 22 48 68 139

Ponad 6,5 tysiąca osób ogłosiło upadłość w 2018 r.

 

Z Mazowsza (20 proc.), Śląska (11,8 proc.) i Małopolski (8,4 proc.) pochodzi dwóch na pięciu bankrutujących konsumentów i posiadają oni połowę widocznych w BIK i BIG InfoMonitor zaległości osób ogłaszających upadłość. – Również uwzględniając relacje ogłaszanych upadłości do liczby mieszkańców danego województwa, rozwiązanie to najchętniej jest wykorzystywane na Mazowszu. Na kolejnych pozycjach, przy takim podejściu znajdują się jednak woj. kujawsko-pomorskie, świętokrzyskie, podkarpackie i podlaskie. Sytuacja może zaskakiwać, biorąc pod uwagę, że według naszych danych w Świętokrzyskiem, na Podkarpaciu i Podlasiu, odsetek osób opóźniających spłatę kredytów i bieżących rachunków jest niewysoki w porównaniu z resztą kraju – zwraca uwagę Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

 

 

Wśród decydujących się na upadłość niezmiennie utrzymuje się przewaga kobiet – ponad 55 proc. Inna prawidłowość to fakt, że blisko co czwarta osoba korzystająca z tego rozwiązania ma między 36 a 45 lat. Ale już rekordziści z milionowymi długami, których jest ponad dziewięćdziesięciu są nieco starsi, bo średnio mają ponad 47 lat. – Widać również, że przybywa bankrutujących, którzy ukończyli 56 lat. O ile w pierwszym roku obowiązywania nowych zasad upadłości w 2015 r. było ich niecałe 32 proc. w minionym roku stanowili już prawie 39 proc. – mówi Sławomir Grzelczak.

 

 

Systematycznie spada natomiast średnia kwota zaległości osób ogłaszających bankructwo. Jak wynika z danych BIK oraz BIG InfoMonitor w zeszłym roku było to niecałe 142 tys. zł, czyli o 15,5 tys. zł mniej niż rok wcześniej i niemal 96 tys. zł mniej niż w 2015 r.

Na tle długów rekordzistów to wyjątkowo niewiele. Zeszłoroczna rekordzistka, która ogłosiła upadłość w wieku 54 lat nie spłaciła kredytu o wartości 8,3 mln zł, kolejny rekordzista – mężczyzna, w momencie korzystania z procedury upadłości miał 48 lat i długi w bankach dochodzące do 5,3 mln zł. Oboje są mieszkańcami woj. mazowieckiego. Na kolejnej pozycji uplasował się 68-letni mężczyzna z Małopolski, nie spłacił co najmniej pięciu kredytów na sumę 4,3 mln zł.

 

 

Długi osób, które w 2018 r. ogłosiły upadłość, widoczne w bazach BIK i BIG InfoMonitor, wyniosły 732,4 mln zł. 53 mln zł z tego stanowiły zobowiązania zgłoszone do Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor, wśród których są m.in. kwoty wpisane przez firmy pożyczkowe, wyroki sądowe nakazujące zwrot długów, długi zgłoszone przez firmy windykacyjne, zaległe alimenty i długi wobec sądów. Większość, bo 679,4 mln zł to kredyty. 211 zeszłorocznych bankrutów miało na koncie wyłącznie kredyty mieszkaniowe o wartości 102,4 mln zł. 520 osób spłacało równolegle  kredyty konsumpcyjne i mieszkaniowe na sumę 270,7 mln zł, ale najwięcej – 3 743 osoby posiadały ponad 306 mln zł kredytów konsumpcyjnych, o przeciętnej wartości 81 826 zł.

 

 

W pierwszym roku obowiązywania zliberalizowanych przepisów, czyli w 2015 r. upadłość ogłosiło ponad 2,1 tys. osób, rok później już ponad dwa razy więcej (4,4 tys.), w 2017 r. niecałe 5,5 tys., a w minionym roku 6,55 tys. osób, czyli o 20 proc. więcej niż rok wcześniej i 50 proc. więcej niż w 2017 r.

 

 

Kwota długów osób bankrutujących, widoczna w bazach BIK i BIG InfoMonitor, to po czterech latach 2,46 mld zł. Nie ma wątpliwości, że na szali przesądzającej o upadłości 18 567 osób leży znacznie wyższa suma, bowiem ok. 30 proc. w chwili ogłaszania upadłości nie miało na koncie żadnego kredytu, a 21 proc. bankrutujących osób nie miało widocznych przeterminowanych długów w żadnej z wymienionych baz.

Co to jest upadłość konsumencka?

Obecnie upadłość konsumencka to postępowanie sądowe przewidziane dla osób fizycznych, nieprowadzących działalności gospodarczej. Mogą z niej korzystać osoby, które stały się niewypłacalne – nie mają pieniędzy na bieżące rachunki, zakup artykułów codziennego użytku oraz spłatę kredytów czy pożyczek. W kłopoty wpadły ze względów losowych. Ogłoszenie upadłości konsumenckiej oznacza utratę wszystkiego, co się posiada. Prawo przewiduje jedynie wydzielenie ogłaszającemu bankructwo kwoty na wynajem mieszkania na okres od 12 do 24 miesięcy. W wyjątkowych okolicznościach w grę wchodzi zachowanie nieruchomości, ale pod warunkiem, że zgodzą się na to wierzyciele. Ogłaszający upadłość ma obowiązek wykonywania zatwierdzonego przez sąd planu spłaty wierzycieli, który może być realizowany do 36 miesięcy. W tym czasie nie można rozporządzać majątkiem w sposób, który mógłby zagrozić realizacji planu spłaty wierzycieli, np. zaciągać kredytów czy wyprzedawać majątku. Upadłość konsumencka nie umarza alimentów ani rent odszkodowawczych, sądowych kar grzywny i obowiązku naprawienia szkody oraz zadośćuczynienia za wyrządzone krzywdy.

 

Portret frankowicza

 

Ważne liczby

  • systematycznie maleje liczba rachunków kredytowych we franku szwajcarskim: na koniec grudnia 2018 r. było ich mniej o 50,85 tys. w stosunku do grudnia 2016 r. oraz mniej o 25,65 tys. w stosunku do grudnia 2017 r.
  • o 2,48 mld zł zmniejszyło się zadłużenie na koniec grudnia 2018 r., w porównaniu do grudnia 2017 r.
  • 162,03 mld zł to najwyższe zadłużenie w przeliczeniu na PLN w kredytach frankowych w 2011 r.
  • 107,1 mld zł – tyle obecnie wynosi zadłużenie w przeliczeniu na PLN w kredytach frankowych (XII 2018 r.)
  • prawie co piąty (19,6%) obecnie czynny kredyt mieszkaniowy jest nominowany we franku
  • co czwarta (25,4%) złotówka zadłużenia z tytułu kredytów mieszkaniowych (po przeliczeniu walut na złote po kursie z dnia 31.12.2018) pochodzi z kredytów frankowych.

 

Liczba zobowiązań hipotecznych obsługiwanych we frankach szwajcarskich stale zmniejsza się, w 2016 r. banki obsługiwały 520,81 tys. kredytów, a obecnie o 10% mniej. W grudniu 2018 r., w porównaniu do grudnia 2017 r. w ujęciu liczbowym, ubyło o kolejne 5% rachunków mieszkaniowych zaciągniętych w CHF.

 

Portfel kredytowy Polaków

Bazy BIK, zawierające informacje o 15,24 mln kredytobiorców w Polsce, odnotowują obecnie 5,5% udział osób spłacających zobowiązania we frankach. Kwota do spłaty wszystkich kredytobiorców bez względu na walutę wynosi w przeliczeniu na złote 623,1 mld zł, z czego 135,17 mld zł to wartość do spłaty wszystkich rodzajów kredytów posiadanych przez kredytobiorców frankowych.

Liczba wszystkich kredytów posiadanych przez frankowiczów wynosi 1,7 mln szt., co stanowi 6,2% spośród 27,56 mln szt. kredytów obsługiwanych przez wszystkich Polaków łącznie.

 

 

Kredytobiorcy frankowi i ich kredyty

Łączna kwota do spłaty z tytułu kredytów mieszkaniowych w CHF, na koniec grudnia 2018 r., to 107,1 mld zł
a całkowite aktualne zadłużenie kredytobiorców frankowych z tytułu wszystkich posiadanych produktów kredytowych to 135,17 mld zł. Na tę wartość składają się oprócz frankowych i zaciągniętych w innych walutach (głównie w zł) kredytów mieszkaniowych na kwotę 125,04 mld zł, kredyty konsumpcyjne o wartości 7,43 mld zł, następnie karty kredytowe na kwotę do spłaty wynoszącą 1,5 mld zł, a także posiadane limity kredytowe
w wysokości do spłaty 1,15 mld zł.

 

– Spadek wartości zadłużenia z tytułu kredytów mieszkaniowych frankowych w okresie ostatnich 12 miesięcy w kwocie ok. 2,5 mld zł, przy wzroście kursu franka w tym okresie w stosunku do złotówki o ok. 25 gr wynika przede wszystkim z terminowych spłat, dokonywanych przez kredytobiorców. Sprzyja temu niewątpliwie dobra sytuacja polskiej gospodarki, która przekłada się na spadek bezrobocia i wzrost wynagrodzeń, a tym samym na wzrost dochodów gospodarstw domowych. Należy również wspomnieć o wzroście cen nieruchomości na rynku wtórnym w aglomeracjach, a tam właśnie mieszkają frankowicze,  co pozytywnie wpływa na wartość wskaźnika LtV (jego spadek) – mówi prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Biura informacji Kredytowej. – Mieszkaniowe kredyty frankowe podobnie jak kredyty złotowe charakteryzują się bardzo dobrą jakością, na co oprócz aspektu dochodowego (wzrostu dochodów gospodarstw domowych) maja niewątpliwie nadal ujemne stopy procentowe w Szwajcarii (LIBOR CHF), oraz aspekt kulturowy – w piramidzie spłacalności kredyty mieszkaniowe są na pierwszym miejscu, a w przypadku trudności ze spłatą zobowiązań kredyty mieszkaniowe przestają być terminowo obsługiwane na samym końcu uzupełnia prof. Waldemar Rogowski

 

Jakość kredytów frankowych

Niski poziom szkodowości to cecha walutowych kredytów hipotecznych, a jakość zobowiązań  zaciągniętych we frankach szwajcarskich okazała się być lepsza od złotowych.

Obecniena koniec 2018 r., tylko 1,27% czynnych mieszkaniowych kredytów frankowych pozostaje w portfelach bankowych jako opóźnione powyżej 90 dni. W przypadku kredytów mieszkaniowych złotowych odsetek ten jest wyższy i wynosi 1,30%. Analizując kredyty złotowe i frankowe udzielone do 2011 r. na dzień 31 grudnia 2018 r. 2,41% kredytów udzielonych we frankach okazało się straconymi, czyli zostało przekazane do windykacji, sprzedane bądź pozostaje w portfelach jako opóźnione powyżej 90 dni. W przypadku kredytów mieszkaniowych udzielonych w złotych do 2011 r. odsetek ten jest wyższy i wynosi 2,95% – podsumowuje główny analityk BIK.

Należy zwrócić uwagę, że poziom jakości spłaty zobowiązań determinowany jest także liczbą równocześnie spłacanych kredytów. Dotyczy to zarówno osób posiadających kredyty mieszkaniowe w złotówce, jak i w walucie. Ma to bezpośrednie przełożenie na jakość obsługi portfela frankowego.

Mały ZUS: nowe rozwiązanie dla przedsiębiorców

 

Składki do ZUS to miesięczny wydatek w kwocie ponad 1200 zł (dla osób, które płacą pełne składki). Początkujący przedsiębiorcy mogą na starcie liczyć na ulgi. Pierwsza z nich to ulga na start (przez pierwsze pół roku prowadzenia działalności), która zwalnia z płacenia składek na ubezpieczenia społeczne. Przedsiębiorca odprowadza wtedy tylko składkę zdrowotną (nieco ponad 300 zł). Druga to odprowadzanie tzw. składek preferencyjnych (przez pierwsze 2 lata prowadzenia działalności) w kwocie nieco powyżej 500 zł. Mały ZUS to zupełnie nowe rozwiązanie dla tych przedsiębiorców, którzy,  wykonują działalność na niewielką skalę i nie osiągają wysokich przychodów. Ich składki mogą być proporcjonalne do osiąganych przychodów.

 

Kogo obejmie mały ZUS

Mały ZUS to rozwiązanie dla przedsiębiorców, których przychód w ubiegłym roku nie przekroczył trzydziestokrotności minimalnego wynagrodzenia. Ta kwota w 2018 r. to 63 000 zł (jeśli działalność była prowadzona  przez część roku – ten limit jest niższy).  Aby skorzystać z małego ZUS trzeba prowadzić działalność przez co najmniej  60 dni w roku poprzedzającym. To oznacza, że osoby, które rozpoczną działalność w tym roku, nie będą mogły od razu skorzystać z nowych zasad.

 

Ile zapłacę

Kwota składek przy małym ZUS jest odpowiednio niższa jeżeli osiągamy niższe przychody. Od naszych przychodów uzależnione są składki na ubezpieczenia społeczne: emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe. Kwota składki zdrowotnej jest zawsze taka sama, nie obejmują jej żadne ulgi (w 2019 r. wynosi 342,32zł).

Zazwyczaj składki na ubezpieczenia społeczne nalicza się procentowo od 60% przeciętnego prognozowanego wynagrodzenia (pełny ZUS) lub 30% minimalnego wynagrodzenia (składki preferencyjne). Te kwoty, to  kolejno: 2 859 zł i 675 zł (w 2019 r.), to podstawy wymiaru składki, a więc kwoty, od których nalicza się składki. A jak wygląda podstawa przy małym ZUS? Swój przeciętny miesięczny przychód mnożymy przez wskaźnik podany przez ZUS (na 2019 rok ten wskaźnik wynosi 0,5083), np. 2000 zł x 0,5083 = 1 016,60 zł.  Otrzymany wynik to nasza podstawa wymiaru składki. Od tej kwoty naliczamy: 19,52% na ubezpieczenie emerytalne, 8% na ubezpieczenie rentowe, 2,45% na dobrowolne ubezpieczenie chorobowei 1,67% na ubezpieczenie wypadkowe (jego wysokość zmienia się co roku) oraz doliczamy składkę zdrowotną. Twoja minimalna podstawa nie może być  niższa niż 30% minimalnego wynagrodzenia, a więc nie może być niższa niż minimalna podstawa przy preferencyjnych składkach.

Twoje składki będą uzależnione od przychodu i znajdą się w przedziale pomiędzy kwotą preferencyjnych składek (nieco powyżej 500 zł) a kwotą pełnego ZUS (nieco powyżej 1200 zł).

 

Jak długo

Z niższych składek można skorzystać przez określony czas. Ten czas to 3 lata w ciągu 5 lat prowadzenia działalności (a dokładniej 36 miesięcy w ciągu ostatnich 60 miesięcy kalendarzowych).

 

Same plusy?

Większość świadczeń z ZUS, np. zasiłki (macierzyński, opiekuńczy czy chorobowy) czy emerytury, są uzależnione od wysokości składek jakie płacimy na ubezpieczenia. Oznacza to,  że decyzja o skorzystaniu z „małego ZUS-u” będzie miała wpływ na wysokość świadczeń, które będą proporcjonalnie niższe.

Nowe władze Forum Uniwersytetów Polskich wybrane!

Nowe władze statutowe:

Prezydium:

 

Komisja Rewizyjna:

 

Działalność ustępującego Prezydium w kadencji 2018-2019 skupiała się na realizacji wyznaczonych celów, które obejmowały profesjonalizację oraz budowanie marki organizacji, konsolidację środowiska oraz nawiązanie współpracy z podmiotami zewnętrznymi.

Zrealizowane zostały projekty dotyczące relewantnych z punktu widzenia działalność samorządów studenckich projekty.

Uniwersytecka Wakacyjna Akcja Studencka– Uniwersytecka Wakacyjna Akcja Studencka to projekt Forum Uniwersytetów Polskich adresowany do studentów uniwersytetów z całego kraju. Głównym jego założeniem jest zapewnienie studentom uczelni zrzeszonych w Konferencji Rektorów Uniwersytetów Polskich tańszego noclegu podczas wakacji spędzanych w miastach uniwersyteckich w Polsce. Projekt ma zachęcić studentów uniwersytetów do ogólnopolskiej mobilności oraz umożliwić integrację społeczności akademickiej w Polsce. Akcja trwała od 1 lipca do 30 września 2018 roku.

Uniwerek Camp – W okresie od 28 sierpnia do 1 września w ośrodku wczasowym “Ostrów Pieckowski” uczestnicy brali udział w szkoleniach z zakresu kwestii niezbędnych do funkcjonowania samorządu. Szkolenia dotyczyły następujących obszarów tematycznych: podstawy jakości kształcenia, KPA w szkolnictwie wyższym, Ustawa 2.0, system wsparcia i motywacji studentów, bezpieczeństwo imprez masowych, ankietyzacja, wystąpienia publiczne, RODO. Obóz to nie tylko miejsce nauki, ale także integracji środowiska – zarówno podczas paneli, jak i po nich, było wiele okazji do poznania innych samorządów, wymiany doświadczeń, i praktyk.

Ogólnopolska Kampania Antyplagiatowa „Nie kombinuj, studiuj!” – Głównym założeniem projektu jest dbałość o jakość kształcenia i etykę studiowania na polskich uczelniach. Kampania ma na celu przede wszystkim zapoznanie studentów z tematyką ochrony własności intelektualnej i konsekwencjami związanymi z popełnieniem plagiatu. W ramach projektu powstało szereg artykułów dotyczących odpowiedzialności dyscyplinarnej studentów oraz prawa autorskiego. Kampania została zorganizowana wspólnie z Parlamentem Studentów RP.

Gala Laurów Uniwersyteckich– Ideą Gali Laurów Uniwersyteckich jest wskazywanie inicjatyw, osób i organizacji, które wspierają działalność studentów. Zwycięzcy w poszczególnych kategoriach: Uniwersytecki Projekt Naukowy: Poznańska Mapa Barier. Mentor Studentów: Prof. dr hab. Andrzej Sokala – Prorektor ds. Studenckich i Polityki Kadrowej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Uniwersytet Perspektyw: Kowadło 2.0. Uniwersytecki Projekt Sportowy: Kortowo na sportowo. Uniwersytecki Projekt Kulturalny: Wielkie Grillowanie UAM 2018. Uniwersytecki Projekt Naukowy: Studenckie Forum Jakości. Nagroda specjalna: Program Nowoczesne Zarządzanie Biznesem.

Skuteczny samorząd a Konstytucja dla Nauki– Cykl szkoleniowy dla Samorządów Studenckich zrzeszonych FUniP mający na celu przygotować samorządowców do skutecznej reprezentacji studentów w nowych uwarunkowaniach prawnych. Szkolenie jest dwuetapowe: 1. Wprowadzenie merytoryczne – najważniejsze informacje o Ustawie w odniesieniu do działalności Samorządu Studenckiego, 2. Trening umiejętności miękkich – sztuka negocjacji z władzami Uczelni, umiejętności precyzyjnego formułowania własnych propozycji, skuteczność prezentacji własnego stanowiska. Prelegenci: Paweł Adamiec (Koordynator Ekspertów ds. studenckich PKA), Paweł Nowak (Prezes Krakowskiego Stowarzyszenia Mówców)

Bezpieczny Student – Projekt ma na celu przeprowadzenie cyklu szkoleń regionalnych dla uczelni zrzeszonych w Forum Uczelni Technicznych oraz Forum Uniwersytetów Polskich. Podczas szkolenia zostaną przedstawione regulacje, które normują organizację i bezpieczeństwo wydarzeń artystyczno–rozrywkowych oraz sportowych na uczelniach wyższych. W jego trakcie zaprezentowana zostanie wykładnia przede wszystkim przepisów ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, co pozwoli na bezpieczne organizowanie takich wydarzeń w przyszłości przez studentów, w tym samorząd studentów. Dodatkowo prelegenci podzielą się uwagami, wnioskami i dobrymi praktykami z imprez masowych i nie masowych zebranymi podczas spotkań na wielu Uczelniach Wyższych. Współorganizator – Forum Uczelni Technicznych. Prelegenci: dr Mateusz Dróżdż, Karol Fil.

Artykuł powstał w ramach współpracy Programu Nowoczesne Zarządzanie Biznesem z Forum Uniwersytetów Polskich.

Bez płatności kartą jak „bez ręki”

Aż 82 proc. pytanych zauważyło w ciągu ostatnich 12 miesięcy zwiększenie liczby miejsc, w których można płacić kartą lub telefonem. Stale rosnąca dostępność sieci terminali sprawia, że możliwość płacenia bezgotówkowego w coraz większym stopniu jest postrzegana jako coś oczywistego. Jednocześnie wzrasta znaczenie dostępności tej formy płacenia dla osób, które chcą z niej korzystać, Szczególnie dla tych spośród nich, którzy natknęli się na sytuację, w której nie mogli zapłacić inaczej niż gotówką. 59 proc. badanych skarży się, że tego typu problem napotyka przynajmniej raz w miesiącu.

O sile preferencji w zakresie płatności bezgotówkowych świadczy też jeden z zaskakujących wniosków płynących z wyników badania. Dla 78 proc. badanych przy wyborze miejsca zamieszkania ważnym czynnikiem byłaby dostępność w okolicznych sklepach możliwości płacenia kartą lub telefonem. To o 9 punktów procentowych więcej wskazań niż dla czynnika, jakim jest odległość od miejsca zamieszkania przyjaciół, a nawet rodziny (o 2 punkty proc.). Aspekt ten jest szczególnie ważny dla osób, które natknęły się na sytuację, w której chciały, ale nie mogły zapłacić kartą (82 proc. wskazań).

Dostęp do płatności bezgotówkowych w miejscu zamieszkania jest szczególnie ważny dla osób zaliczanych do segmentu Zamożnych (aż 85 proc. wskazań). Na drugiej szali – znajdują się respondenci zaliczani do segmentu Marzycieli, jednak nawet tutaj na ważność możliwości płacenia bez gotówki wskazuje 75 proc. badanych. (Opisy segmentów charakteryzujących wytypowane grupy respondentów znajdują się w materiałach dodatkowych).

Przyczyny, dla których tak dużą wagę przywiązujemy do dostępności terminali, mogą wyjaśniać spontanicznie wymieniane motywy płacenia kartą lub telefonem. Jednym z najważniejszych jest wygoda – wskazywana przez blisko 65 proc. badanych, czyli ponad dwuipółkrotnie więcej, niż w przypadku gotówki, dla której podobnie jak w poprzednim roku na pierwszym miejscu wśród przyczyn jej wykorzystania wymienia się jest „brak możliwości zapłacenia kartą” (25 proc.).

Wiele dodatkowych informacji oraz infografiki zawarto w materiałach dodatkowych udostępnionych na HTTPS://WWW.ESERVICE.PL/PPWFP_2018