To dobra wiadomość dla potencjalnych pracodawców, którzy niepotrzebnie obawiali się antysystemowego i antykorporacyjnego nastawienia pokolenia Y.
Sektor FMCG oraz bankowość to najpopularniejsze miejsca na rozpoczęcie pracy wśród studentów kierunków ekonomicznych w Polsce. Biorąc jednak pod uwagę spadającą popularność sektora dóbr szybko zbywalnych, banki mogą wkrótce sięgnąć po pierwszą pozycję na liście najbardziej pożądanych pracodawców w Polsce. Jak wynika z międzynarodowego badania, przeprowadzonego przez firmę doradczą Deloitte we współpracy z agencją badawczą Universum – Talenty w bankowości 2014, wśród najważniejszych globalnych trendów na świecie zauważalna jest chęć zachowania przez młodych ludzi równowagi pomiędzy karierą a życiem prywatnym. Tymczasem dla ich polskich rówieśników najbardziej liczy się stabilizacja i poczucie bezpieczeństwa zatrudnienia. Oczekiwania finansowe polskich studentów pragnących rozpocząć karierę w bankowości nie są zbyt wygórowane – na starcie oczekują niecałych 3 tys. brutto zł.
Coroczne badanie objęło 174 tys. studentów kierunków biznesowych z 31 krajów, uczących się na ponad 2 tys. uczelni. W Polsce ankiety wypełniło ponad 6,6 tys. młodych ludzi, których średnia wieku wyniosła 22 lata. W tym roku na świecie bankowość została zdetronizowana przez sektor FMCG i straciła pozycję lidera wśród najbardziej popularnych sektorów, z którymi chcieliby związać swoje życie zawodowe studenci kierunków ekonomicznych. Największą popularnością bankowość wciąż cieszy się w Wielkiej Brytanii, Chinach, Singapurze i Hongkongu. – W Polsce FMCG pozostaje na pierwszym miejscu od 2008 r., ale dystans pomiędzy tą branżą a drugą w kolejności bankowością zmniejsza się. Oznacza to, że wkrótce banki mogą sięgnąć po pierwszą pozycję w rankingu. Sektor dóbr szybko zbywalnych zajmuje pierwsze miejsce z uwagi na wysoką rozpoznawalność marek oraz dużą różnorodność stanowisk, firm i możliwości realizacji kariery zawodowej – wyjaśnia Natalia Pisarek, starszy konsultant w zespole Human Capital, Dział Konsultingu Deloitte. Na trzecim miejscu wśród polskich studentów kierunków ekonomicznych znalazł się sektor oprogramowania i usług informatycznych, który wyprzedził w tym roku audyt i księgowość. Na miejscu piątym uplasował się transport i logistyka, a na szóstym handel detaliczny. Kolejne miejsca należą do sektora ubezpieczeniowego oraz branży elektroniki i AGD.
Cele zawodowe polskich studentów
Jak czytamy w międzynarodowym badaniu Deloitte, studenci z pokolenia Y wysoko cenią sobie czas wolny – najważniejsza jest dla nich równowaga między życiem zawodowym i osobistym. Jednak w Polsce sytuacja wygląda nieco inaczej. Studenci, którzy wiążą swoją karierę z bankowością, cenią przede wszystkim stabilizację i poczucie bezpieczeństwa zatrudnienia, które na świecie znalazło się na drugim miejscu. Może to wynikać z dużych obaw o znalezieniepracy po studiach w warunkach względnie wysokiego bezrobocia wśród młodego pokolenia, trudności z uzyskaniem umowy o pracę na czas nieokreślony, może to też być jeszcze echo kryzysu finansowego. – Studenci w Polsce na drugim miejscu stawiają „bycie technicznym lub funkcjonalnym ekspertem”, co ich koledzy w innych krajach uznali za ostatni z priorytetów. Wynika to prawdopodobnie z rosnącego odsetka osób z wyższym wykształceniem w Polsce, co jest często postrzegane jako dewaluacja dyplomu magistra i rodzi konieczność dalszej specjalizacji w konkretnej dziedzinie. Samo ukończenie studiów nie gwarantuje, że młody człowiek zdobył już miano eksperta w jakiejkolwiek dziedzinie – tłumaczy Natalia Pisarek. Studenci na świecie dużo wyżej cenią sobie „bycie liderem oraz możliwość zarządzanie zespołem” – priorytet ten zajął trzecie miejsce, a dopiero szóste w Polsce. Niewykluczone również, że na wyniki badania w znacznym stopniu rzutują różnice kulturowe. W Polsce tylko ok.10 proc. studentów jest zainteresowanych międzynarodową karierą, podczas gdy na świecie taką chęć zgłosiło aż 35 proc. młodych ludzi.
Przystanek na dłużej
Prawie 40 proc. studentów zainteresowanych karierą w sektorze bankowym chce związać się ze swoim pierwszym pracodawcą na pięć lat lub nawet dłużej. Rok temu taką gotowość deklarowało mniej niż 30 proc. Tylko nieliczni (6,3 proc.) uważają, że w pierwszej pracy spędzą rok lub mniej. – Chęć związania się na dłużej z pierwszym pracodawcą może być wynikiem powszechnego przekonania, że po kryzysie finansowym trudniej jest znaleźć pracę, biorąc także pod uwagę redukcję zatrudnienia w sektorze bankowym. Wydaje się, że studenci zainteresowani karierą w bankowości cenią sobie coraz bardziej stabilizację i chcą poprzez dłuższy staż podnieść swoją wartość na rynku pracy – tłumaczy Dariusz Szkaradek, partner, lider usług dla sektora instytucji finansowych Deloitte Polska. Mimo że w ubiegłym i w bieżącym roku opinia publiczna w Polsce wielokrotnie informowana była o dużych zwolnieniach w bankach, to poziom zatrudnienia w tej branży pozostaje na stabilnym poziomie. W 2009 r. według danych Komisji Nadzoru Bankowego w sektorze tym pracowało 175 tys. osób, a w ub. roku jedynie o trzy tysiące mniej. Choć bankowość jest wciąż jednym z najpopularniejszych sektorów wybieranych przez studentów kierunków ekonomicznych, to jej wizerunek jest daleki od ideału. Młodzi ludzie na całym świecie nie utożsamiają jej ze stabilnością zatrudnienia. W porównaniu do innych sektorów – bankowość postrzegana jest jako branża o mniejszym poziomie bezpieczeństwa zatrudnienia, o mniej przyjaznym środowisku pracy i mniej elastycznych godzinach pracy. Aby poszerzyć grupę potencjalnych pracowników, banki powinny więc częściej akcentować, że oferują swoim pracownikom możliwość zachowania równowagi pomiędzy życiem zawodowym i osobistym.
Czytaj więcej: www.aleBank.pl