Czy niepełnosprawny zawsze jest niezdolny do pracy?

 

W Polsce funkcjonują dwa systemy orzecznictwa lekarskiego: orzekania o niepełnosprawności oraz orzekania dla tzw. celów świadczeń emerytalno-rentowych. Systemy te różnią się od siebie zasadniczo, zarówno celami, jak i zasadami. Zadaniem systemu orzekania o niepełnosprawności jest stwierdzenie naruszenia sprawności organizmu i określenie stopnia niepełnosprawności, która oznacza niezdolność do wypełniania pewnych ról społecznych. Orzeczenia o niepełnosprawności wydawane są dla potrzeb rehabilitacji zawodowej, społecznej, zatrudniania osób niepełnosprawnych oraz przyznawania im ulg i różnego rodzaju uprawnień. Orzeczenia w tej kwestii wydają powiatowe lub miejskie zespoły ds. orzekania o niepełnosprawności. Natomiast system orzekania dla celów świadczeń emerytalno-rentowych realizowany jest w naszym kraju przez kilka instytucji: Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oraz Ministerstwo Obrony Narodowej.

 

 

W postępowaniu  orzeczniczym w ZUS uczestniczą  w pierwszej instancji lekarze orzecznicy, a w drugiej – komisje lekarskie Zakładu.Wydają orzeczenia dotyczące świadczeń z ubezpieczeń społecznych, jak renta z tytułu niezdolności do pracy, czy świadczeń dodatkowo zleconych do wypłaty przez  ZUS, np. rent socjalnych, rent dla inwalidów wojennych i wojskowych oraz w  sprawach poza ubezpieczeniowych, np. dotyczących ustalenia niezdolności do pełnienia obowiązków na zajmowanym stanowisku, np. sędziego, prokuratora czy pracownika samorządowego. I tu trzeba podkreślić, że przy orzecznictwie rentowym lekarze ZUS orzekają właśnie o niezdolności do pracy (do jakiejkolwiek pracy!), a nie niepełnosprawności, bo nie każdy niepełnosprawny jest niezdolny do pracy. Zasady orzekania o niezdolności do pracy zostały ściśle określone w przepisach –  w ustawie o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz rozporządzeniu Ministra Polityki Społecznej w sprawie orzekania o niezdolności do pracy.

Przy ocenie stopnia i  przewidywanego okresu niezdolności do pracy  uwzględnia się stopień naruszenia sprawności organizmu, możliwości przywrócenia niezbędnej sprawności dzięki leczeniu i rehabilitacji oraz możliwość wykonywania dotychczasowej pracy lub podjęcia innej oraz celowość przekwalifikowania zawodowego. Lekarze ZUS biorą pod uwagę rodzaj i charakter dotychczas wykonywanej pracy, poziom wykształcenia, wieku i predyspozycje psychofizyczne.

Za niezdolną do pracy uznaje się osobę, która całkowicie lub częściowo utraciła zdolność do pracy zarobkowej z powodu naruszenia sprawności organizmu i nie rokuje odzyskania zdolności do pracy po przekwalifikowaniu. Generalną zasadą jest orzekanie o niezdolności do pracy na okres do 5 lat. Trwałą niezdolność do pracy orzeka się, jeżeli według wiedzy medycznej nie ma rokowań odzyskania zdolności do pracy. Jak z tego wynika, lekarze orzecznicy ZUS nie ustalają, czy dana osoba jest zdrowa, czy chora lecz czy jest zdolna bądź niezdolna do pracy.

Należy w tym miejscu podkreślić, że stwierdzenie niezdolności do pracy jest tylko jednym z warunków, jakie trzeba spełnić, aby otrzymać świadczenie. Renta z tytułu niezdolności do pracy przysługuje bowiem ubezpieczonemu, który jest niezdolny do pracy, ma wymagany staż ubezpieczeniowy, a niezdolność do pracy powstała w określonym czasie (ubezpieczenia lub 18 miesięcy po ustaniu ubezpieczenia).

Może się więc zdarzyć, że osoba niepełnosprawna zostanie uznana za zdolną do pracy. Bo niepełnosprawni mogą być pracownikami równie dobrymi, a nawet lepszymi jak pełnosprawni. Osoba poruszająca się na wózku inwalidzkim, a więc niewątpliwie niepełnosprawna, może być grafikiem komputerowym czy dziennikarzem. Tymczasem renta jest świadczeniem wypłacanym osobom, które utraciły zdolność do pracy i samodzielnego utrzymywania się. Każdemu grozi takie ryzyko i dlatego wszyscy pracujący są obowiązkowo od niego ubezpieczeni.

Międzynarodowa Konferencja ISAT 2015

Konferencja skierowana jest do środowisk naukowych, osób zaangażowanych w projekty związane z informacją, zarządzaniem, systemami komunikacyjnymi i komputerowymi, a także zaangażowanych w rozwój systemów informatycznych i biznesowych aplikacji komputerowych. Aktualne obszary zainteresowań uczestników konferencji są następujące: Systems Analysis and Modeling, Finance, Logistics & Market, Web Systems,  Artificial Intelligence Methods, Computer Networks & Distributed Computing, High Performance and Cloud Computing, Knowledge Discovery and Data Mining, Multi-Agent & Internet of Things Systems,  Knowledge Based Management, Mobile & Service Oriented Systems.
 
Gościem konferencji będzie prof. Peter Nielsen z Aalborg University, Dania, który wygłosi referat plenarny pt. "Some insights from big data research projects" dotyczący bardzo aktualnego w nauce i technice problemu "Big Data". Prof. P. Nielsen poprowadzi również Sesję Specjalną pt. "Advances in methods for managing complex planning environments" z udziałem polskich i zagranicznych naukowców współpracujących w ramach międzynarodowych programów badawczych.
 
Obrady konferencji będą prowadzone w języku angielskim. W tym roku konferencja zgromadzi 80 osób z kraju i zagranicy. Materiały konferencji będą publikowane przez międzynarodowe wydawnictwo Springer w ramach serii wydawniczej Advances in Intelligent Systems and Computing.
 
Głównym organizatorem ISAT 2015 jest Pracownia Systemów Internetowych i Mobilnych w Katedrze Informatyki na Wydziale Informatyki i Zarządzania Politechniki Wrocławskiej. Współorganizatorem jest Katedra Systemów Zarządzania na Wydziale Informatyki i Zarządzania Politechniki Wrocławskiej. Patronat nad konferencją objął Związek Banków Polskich i Program Nowoczesne Zarządzanie Biznesem.
 
Zapraszamy do Karpacza!
 
Współprzewodniczący Konferencji ISAT 2015
Prof. Leszek Borzemski
Prof. Zofia Wilimowska
 

Młodzi ludzie ufają bankom, ale niechętnie biorą kredyty

 

W momencie poszukiwania dodatkowego źródła finansowania w postaci kredytu lub pożyczki, 70% studentów zdecydowałoby się na współpracę z bankiem komercyjnym, 19% z bankiem spółdzielczym a 10% ze Spółdzielczą Kasą Oszczędnościowo Kredytową. Jedynie 5% byłoby skłonnych skorzystać z oferty firmy pożyczkowej – wynika z badania MillwardBrown* zrealizowanego na zlecenie BIK. Co ciekawe, 60% studentów twierdzi, że nigdy nie zdecydowałoby się wziąć kredytu przez Internet, połowa zadeklarowała natomiast chęć skorzystania z tradycyjnej formy kontaktu z bankiem, czyli wizytę w placówce bankowej.

Duże zaufanie młodych ludzi do banków nie przekłada się w sposób wyraźny natomiast na ich aktywność kredytową. Wśród 3,7 mln Polaków pomiędzy 18 a 24 rokiem życia, tylko 14,4% posiadało na koniec czerwca zadłużenie na średnią kwotę 11 630 zł (dla porównania – 48,8% wszystkich dorosłych Polaków jest zadłużonych średnio na 35 316 zł). Ostrożne podejście do kredytowania tej grupy wiekowej jest widoczne szczególnie wśród studentów – ¾ z nich twierdzi, że zdecydowałoby się na ten krok, tylko jeśli nie miałoby innego wyjścia. Niemal tyle samo jest zdania, że wolałoby się zadłużyć u rodziny, niż wziąć kredyt.

Z danych BIK wynika również, że to młode kobiety ostrożniej korzystają z kredytów – jedynie 12,7% zdecydowało się na skorzystanie z zewnętrznego źródła finansowania, w porównaniu do 16,1% mężczyzn. Co ważne, studenci, którzy korzystają z kredytów lub pożyczek przeznaczają środki niemal w równym stopniu na naukę, codzienne wydatki oraz na opłaty za mieszkanie. Tylko 20% przeznacza pozyskane fundusze na wakacje, realizację swoich zainteresowań oraz dodatkowe kursy, w tym naukę języków obcych.

Ostrożność kredytowa młodych Polaków to z pewnością pozytywne zjawisko. Jak sami twierdzą – nie lubią mieć długów (93%) oraz wolą odkładać pieniądze na realizację wyznaczonego celu, niż pożyczać je od innych (79%) – co bez wątpienia jest oznaką ich dojrzałości finansowej. Natomiast osoby rozpoczynające właśnie życie na własny rachunek powinny sobie również zdawać sprawę z tego, że dla banków dojrzałość finansowa to umiejętność regularnej i terminowej spłaty rat kredytu. Tylko w ten sposób jesteśmy w stanie zbudować własną pozytywną historię kredytową, a tym samym stać się wiarygodnym klientem w oczach instytucji finansowych.

 

*”Finanse studentów” – raport przygotowany dla Biura Informacji Kredytowej S.A. przez MillwardBrown, lipiec 2015 r.

Nowelizacja MdM weszła w życie

Największe korzyści wynikające z nowelizacji odczują rodziny z przynajmniej trójką dzieci. W przypadku takich rodzin zniesione zostały wymogi dotyczące limitu wieku, wcześniejszego posiadania lokalu mieszkalnego, zwiększyła się także (z 50 m² do 65 m²)powierzchnia mieszkania, od której naliczone zostanie dofinansowanie państwa oraz zwiększył się mnożnik dofinansowania do 30% wartości odtworzeniowej mieszkania. Rodzinom z dwójką oraz z jednym dzieckiem mnożnik odtworzeniowy wzrośnie odpowiednio do 20 oraz 15%. W przypadku singli oraz rodzin bezdzietnych wysokość dofinansowania od państwa nie ulegnie zmianie i wyniesie 10% kwoty będącej iloczynem średniego wskaźnika przeliczeniowego kosztu odtworzenia jednego metra kwadratowego powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych, obowiązującego w dniu złożenia wniosku o dofinansowanie wkładu własnego w gminie, na terenie której położony jest lokal mieszkalny oraz powierzchni ustalonej stosownie do powierzchni użytkowej zakupionego mieszkania.

Poszerzenie katalogu mieszkań o lokale z rynku wtórnego zostało opatrzone dodatkowym warunkiem stanowiącym, że cena 1m2 powierzchni użytkowej mieszkania nie może być wyższa niż 90% średniego wskaźnika przeliczeniowego kosztu odtworzenia 1m2 obowiązującego w danej gminie. Z jednej strony oznacza to włączenie do programu obszarów, na których do tej pory nie powstawały nowe inwestycje, z drugiej jednak strony może to znacząco ograniczyć podaż nieruchomości na lokalnych rynkach ze względu na limit ceny lokali kwalifikujących się do dopłat.

 

 

Oprócz dołączenia do programu mieszkań z rynku wtórnego, pula mieszkań, do których można otrzymać dotację od państwa, powiększy się także o lokale mieszkalne wybudowane przez spółdzielnie mieszkaniowe.

Ustawodawca rozszerzył również pomoc dla osób nieposiadających wystarczającej zdolności kredytowej. W nowym kształcie, ustawa przewiduje możliwość przystąpienia do umowy kredytowej osób niespokrewnionych z kredytobiorcą.

Warto dodać, że oprócz pozytywnych aspektów, nowelizacja ustawy poszerzyła także katalog sankcji wynikających z wcześniejszej spłaty kredytu bądź jego nadpłaty oraz ze sposobu użytkowania lokalu nabytego ze wsparciem budżetu państwa. Kredytobiorca, który w okresie 5 lat od dnia nabycia nieruchomości spłaci całość lub część kredytu w wysokości przekraczającej przyznane mu dofinansowanie, będzie zobowiązany do zwrotu części dopłaty, natomiast w przypadku spłaty całości kredytu lub części przewyższającej 50% ceny zakupu mieszkania lub wkładu budowlanego przed dniem ustanowienia lub przeniesienia własności, nabywca zobowiązany będzie do zwrotu całej kwoty dofinansowania. Dodatkowo pierwotne zapisy ustawy przewidywały zakaz najmu oraz użyczenia lokalu objętego dotacjami. Ze względu na interpretację niektórych beneficjentów Programu, którzy uważali, iż obostrzenie to nie dotyczy części mieszkania, ustawodawca doprecyzował oraz ustanowił zapis jednoznaczny w interpretacji. W chwili obecnej zabronione jest wynajęcie lub użyczenie dotowanego mieszkania w całości lub jego części w postaci np. pokoju.

O ewentualnym sukcesie nowelizacji będzie można się przekonać w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Nie ulega jednak wątpliwości, iż dla młodych osób nieposiadających wymaganego przez banki wkładu własnego, jest to jedyny sposób na jego pozyskanie.

 

Ilona Kostrzewska
Analityk Rynku Nieruchomości
Dział Badań i Analiz Rynku Nieruchomości Centrum AMRON

Relacja: Klub Polska 2025+

Firmy rodzinne stanowią aż 80-90 proc. wszystkich firm na świecie, a ich pierwsza pięćsetka generuje łączny przychód w granicach 6,5 bilionów dolarów rocznie. To kwota tak duża, iż mogłaby stanowić trzecią, co do wielkości – po USA i Chinach, gospodarkę świata.

Wiele rodzin ze światowej listy milionerów przyznaje, iż jedną z najtrudniejszych rzeczy w osiągnięciu sukcesu biznesu jest jego utrzymanie przez kolejne pokolenia. W praktyce każda zmiana pokoleniowa niesie ryzyko nierozwiązanych problemów dotyczących wzajemnych relacji, czy wspólnych uzgodnień, jak prowadzić biznes. Wskazują na to badania przeprowadzone przez Kennesaw State University’s Cox Family Enterprise Center oraz EY’s Global Family Business Center of Excellence.

W Polsce firmy rodzinne tworzą ponad 18 proc. całości PKB, a ¼ PKB wytwarzanego przez sektor przedsiębiorstw. Poza tym, że z reguły pracują w swoich firmach ich właściciele i członkowie ich rodzin, w firmach rodzinnych pracuje 24 proc. zatrudnionych w całym sektorze przedsiębiorstw. Ponad 21 proc. wszystkich wydatków na inwestycje, to nakłady firm rodzinnych.

Z badań wynika, że największa część firm rodzinnych funkcjonuje na rynku już ponad 20 lat – ponad 37 proc. (działających ponad 20 lat firm nierodzinnych jest 25,5 proc.). A to oznacza, że część z nich powstała jeszcze przed 1989 r. i skutecznie dostosowała się do gospodarki rynkowej. Ale w grupie tych ponad 20-latków jest także wiele firm założonych zaraz po transformacji. To Ci, którzy pierwsi zauważyli szanse i, jak widać, skutecznie z nich skorzystali.

Każda firma rodzinna zadaje sobie na pewnym etapie pytanie: co dalej z dziełem naszego życia? Odpowiedź wydaje się prosta: sukcesja! Jednak przekazanie wiedzy i zarządzania przedsiębiorstwem to proces skomplikowany i rozłożony w czasie. Przygotowanie następcy, rodziny i całej firmy do przejęcia kontroli wymaga wiedzy i rzetelnego konsekwentnego działania. Sukcesję w firmie rodzinnej możemy rozumieć jako przekazanie władzy, kontroli następnemu pokoleniu, przy zachowaniu własności w rękach rodziny. Sukcesja jest skomplikowanym, długim i wieloetapowym procesem, wymagającym strategicznego planowania i zarządzania. Zaczyna się od transferu wiedzy o firmie i sposobach zarządzania nią. Kolejnym etapem jest przekazywanie władzy, a ostatnim – transfer majątku. Jest też kluczowym warunkiem przetrwania i rozwoju rodzinnego biznesu. Ocenia się, że proces sukcesji przeciętnie trwa kilka lat, a raporty światowe potwierdzają, że jest to proces 5-10-letni.

Transfer wiedzy o zarządzaniu oraz władzy w firmach rodzinnych jest w Polsce dość wolny.  Statystyczny właściciel firmy rodzinnej od lat dzierży władzę w firmie, niechętnie przekazując ją dzieciom. Z badania PARP wynika, że jedynie w 15 proc. firm miał miejsce transfer władzy między pokoleniami. Badania Instytutu Biznesu Rodzinnego wskazują wręcz, że przedsiębiorcy dopiero przyzwyczajają się do myśli o sukcesji. Aż 70 proc. właścicieli twierdzi, że firma nadal jest na etapie planowania transferu. Jedynie 17 proc. z nich już go realizuje.

W trakcie realizacji sukcesji przed jej uczestnikami pojawiają się dylematy i wyzwania, m.in. takie jak utrzymanie władzy w rękach nestora i ograniczenie wpływu młodszego pokolenia na decyzje w firmie, dylemat koncentracji na nowym biznesie czy na efektywności sprzedaży, dylemat: nowe źródła dochodu czy poprawianie produktów, jak młodzi mogą zmienić swoje firmy, i najważniejsze wyzwanie  – demokratyzacja zarządzania. O nich i innych wyzwaniach w realizacji procesu sukcesji oraz o czynnikach wpływających na jej sukces rozmawialiśmy z udziałem naszych wybitnych gości.

Co siódmy młody Polak korzysta z kredytów

Wśród 3,7 mln Polaków pomiędzy 18 a 24 rokiem życia, 14,4% posiada zadłużenie na łączną kwotę 6,1 mld zł. To niewiele na tle wszystkich dorosłych Polaków, z których 48,4% posiada zobowiązanie kredytowe średnio na kwotę 35 316 zł, a w sumie na 536,6 mld zł. Ostrożne podejście do kredytowania tej grupy wiekowej jest widoczne szczególnie wśród studentów. Z badania przeprowadzonego na zlecenie BIK wynika, że tylko 13% studentów wzięłoby jakikolwiek kredyt lub pożyczkę. Natomiast niemalże tyle samo badanych (14%) przyznało, że ich bliscy, głównie rodzina, opiekunowie, a nawet znajomi, wzięli kredyt lub pożyczkę, z którego środki przeznaczone zostały na ich potrzeby. Patrząc na poszczególne typy kredytów, 6% studentów obecnie posiada lub miało w trakcie studiów kredyt studencki, 5% kredyt konsumpcyjny. Wśród studentów studiów zaocznych i wieczorowych 9% miało kredyt konsumpcyjny. Środki pozyskane z kredytów przeznaczają niemal w równym stopniu na naukę, codzienne wydatki oraz na opłaty związane z mieszkaniem. Nieco rzadziej finansują z nich wakacje, realizację swoich zainteresowań czy dodatkowe kursy.

 

 

Wyniki badania ukazały obawy studentów związane z zaciąganiem kredytów. Jednak w sytuacji, gdy studenci staliby przed perspektywą wzięcia kredytu, zdecydowanie chętniej skorzystaliby z usług banków (70%), niż innych instytucji finansowych. Połowa badanych zadeklarowała chęć skorzystania z tradycyjnej formy kontaktu z bankiem, czyli poprzez wizytę w placówce. Natomiast jeśli chodzi
o kredyt przez Internet, 60% studentów twierdzi, że nigdy nie zdecydowałaby się na taką formę kredytowania, co szczególnie podkreślają kobiety.

 

 

Z jednej strony ostrożne podejście młodych ludzi do produktów kredytowych jest oznaką dojrzałości oraz przeświadczenia, że najpierw należy zadbać o dochody i rozpoczynanie dorosłego życia od kredytu nie jest najlepszym prognostykiem na przyszłość. Z drugiej strony ci sami młodzi ludzie nie mają świadomości tego, że dobra historia kredytowa oznacza łatwiejszy dostęp do kredytu na samochód, mieszkanie, czy nawet własną działalność. Regularnie spłacane raty nawet małego kredytu, np. za komputer czy rower, sprawią, że staną się wiarygodni dla instytucji finansowych. A jak wynika z danych BIK, prawie 90% młodych Polaków dobrze radzi sobie ze spłatą zaciągniętych zobowiązań finansowych – mówi dr Mariusz Cholewa, Prezes Biura Informacji Kredytowej S.A.

 

Z danych BIK wynika również, że młode kobiety ostrożniej korzystają z kredytów – 12,7% zdecydowało się na skorzystanie z zewnętrznego źródła finansowania, w porównaniu do 16,1% mężczyzn. Kobiety są również bardziej rzetelnymi płatnikami – kredyt przeterminowany powyżej 90 dni posiada 8,8%, podczas gdy średnia dla mężczyzn wynosi 12,3%. Jeśli chodzi natomiast o aktywność kredytową studentów w poszczególnych rejonachkraju, częściej z tego typu produktów finansowych korzystają Polacy zamieszkujący zachodnie województwa. Również zachodnia część kraju ma większe trudności z terminową spłatą zobowiązań – 13% kredytów z tego obszaru ma opóźnienia w spłacie powyżej 90 dni, podczas gdy średnia dla całego kraju wynosi 10,8%. Mniejsze ukredytowienie oraz lepsza spłacalność w północno-zachodniej Polsce jest obserwowana nie tylko u ludzi młodych, ale również w innych grupach wiekowych.

 

*„Finanse studentów” – raport przygotowany dla Biura Informacji Kredytowej S.A. przez MillwardBrown, lipiec 2015 r.

Klub Polska 2025+ „Sukcesja w polskich przedsiębiorstwach”

Dyskusję będzie można również śledzić na żywo we czwartek 3 września o godzinie 17:00 w internecie ze strony głównej Związku Banków Polskich www.zbp.pl, na portalu www.aleBank.pl oraz na stronach telewizji internetowej www.Bankier.tv.

Więcej informacji na: www.zbp.pl

International Biometric Congress 2015

Organizatorzy – Związek Banków Polskich oraz Centrum Prawa Bankowego i Informacji – zapraszają w dniach 22 oraz 23 września br. do Hotelu Narwil w Serocku, przy ul. Czesława Miłosza 14A.


Od 2009 r. cykl konferencji, wcześniej zatytułowanych „Spring Biometric Summit” (SBS), jest największym, cyklicznym wydarzeniem w Europie Środkowo-Wschodniej poświęconym wykorzystaniu biometrii w bankowości, sektorze finansowym i administracji publicznej. Podczas konferencji prowadzony będzie dialog pomiędzy przedstawicielami sektora bankowego i firm technologicznych, świata nauki oraz prawnikami na temat kluczowych wyzwań stojących przed sektorem usług finansowych w kontekście nowych regulacji prawnych dotyczących technologii biometrycznych.

 

W tegorocznej edycji International Biometric Congress zaprezentowane zostaną:

  • specjalistyczne raporty poświęcone biometrii wydane przez Związek Banków Polskich;
  • najnowsze osiągnięcia technologiczne w zakresie biometrii z perspektywy sektora bankowego – w tym podpis biometryczny, biometria w call center, biometryczne oddziały paperless, płatności biometryczne oraz przykłady ich implementacji;
  • nowe zastosowania biometrii w zakresie bankowości korporacyjnej;
  • studia przypadków – projekty biometryczne w polskiej i europejskiej bankowości, m.in. projekt paperless Banku Zachodniego WBK, sieci bankomatów biometrycznych PlanetCash, biometrii głosowej w bankowości mobilnej Banku SMART oraz projekt badawczy banku PKO BP.


Gościem specjalnym konferencji będzie Barclays Bank z siedzibą w Wielkiej Brytanii, który zaprezentuje największy w Europie projekt biometrii w bankowości korporacyjnej.

W trakcie trwania International Biometric Congress odbędą się również warsztaty z zakresu prawnych aspektów biometrii, budowania business case dla wdrożeń biometrycznych oraz aspektów bezpieczeństwa implementacji biometrii, które prowadzone będą przez czołowych ekspertów w Polsce.

Szczegóły dotyczące konferencji, wraz z agendą oraz formularzem zgłoszeniowym, dostępne są na stronie www.aleBank.pl/IBC

212 mln zł oszczędności dzięki e-zwolnieniom lekarskim

Jest to jeden z elementów e-reformy, która ma uzdrowić polską służbę zdrowia i przynieść oszczędności liczone w milionach złotych. Zakład Ubezpieczeń Społecznych chce wprowadzić nowe rozwiązania, które mają przyczynić się do minimalizacji kosztów i wzrostu oszczędności. Jednym z nich jest wprowadzenie Platformy Usług Elektronicznych, która ma zastąpić dokumentację i korespondencję papierową. Zmiany obejmą również zwolnienia lekarskie.


Do końca 2015 roku wszyscy pracodawcy mają obowiązek założenia bezpłatnego profilu płatnika składek w systemie teleinformatycznym ZUS. Wyjątek stanowią małe firmy, zatrudniające mniej niż 5 osób. Te bowiem będą miały wybór – mogą, ale nie muszą dokonać takiej rejestracji. Oznacza to, że od początku nowego roku pacjenci nie będą musieli osobiście zanosić zwolnień lekarskich do pracodawców, zarówno ZUS jak i pracodawca otrzymają je drogą elektroniczną. Nowe przepisy wydają się być korzystne także dla pracodawców – przekazywanie zwolnień odbywać się będzie bez ich udziału. Tradycyjna papierowa forma zaświadczenia ZUS ZLA będzie obowiązywała wyłącznie tych przedsiębiorców, którzy nie posiadają konta w systemie oraz lekarzy, którzy z różnych powodów, np. wizyty domowej, nie mają do niego dostępu.

Warto zauważyć, że wprowadzenie e-zwolnień ma również negatywne implikacje. – W praktyce zmiany przysporzą dodatkowych obowiązków zarówno pracodawcom, jak i lekarzom. Lekarz będzie musiał poświęcić czas na dodatkowe wprowadzenie danych do systemu, co stanowi dla niego dodatkowy obowiązek – mówi Dorota Olczak, ekspert firmy Inventage Polska, doświadczony doradca w zakresie optymalizacji składek na ubezpieczenia społeczne. – To właśnie na wniosek środowisk lekarskich ministerstwo uwzględniło 2-letni okres przejściowy, w którym obok elektronicznych zwolnień będą funkcjonowały klasyczne druki – dodaje ekspertka.

Jak przekonuje Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, wprowadzenie e-zwolnień przyniesie też wiele korzyści. Poprawi efektywność obsługi zaświadczeń lekarskich, skróci czas wystawiania zwolnień i otrzymywania druku przez ZUS, a przede wszystkim przyniesie spore oszczędności. Z szacunkowych wyliczeń sporządzonych przez ministerstwo wynika, że dzięki wprowadzeniu e-zwolnień ZUS zaoszczędzi w przyszłym roku ok. 212 mln zł. Uda się je wygenerować m.in. dzięki zmniejszeniu zatrudnienia osób obsługujących papierowe druki. W chwili obecnej do siedziby ZUS wpływa ok. 2 mln zwolnień lekarskich miesięcznie, co wymaga zatrudnienia na pełen etat 56 osób, które wprowadzają druki do systemu i dodatkowych 50 osób obsługujących proces przyjmowania i wydawania bloczków zwolnień dla lekarzy. Oszczędności mają zostać wygenerowane również dzięki zmniejszeniu kosztów druku bloczków ze zwolnieniami, które rocznie pochłaniają 1,3 mln zł.

Wzrost oszczędności nastąpi także dzięki eliminacji nadużyć. Jak twierdzi Dorota Olczak: – Obecnie ze względu na okres przekazywania dokumentów kontrola krótkoterminowego zwolnienia jest praktycznie niemożliwa, w przyszłości kontrola będzie mogła zostać przeprowadzona w znacznie krótszym czasie.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych podkreśla również fakt, że projekt budowy e-administracji i związane z nim e-zwolnienia nie podnoszą w żadnych stopniu kosztów funkcjonowania ZUS. Projekt realizowany jest bowiem przy wsparciu środków finansowych z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka, a poczynione w jego trakcie oszczędności przyczyniły się już do uzyskania przez ZUS dodatkowej puli pieniędzy na rozwój i promocję e-administracji.
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej uspokaja, że wystawianie e-zwolnień nie spowoduje dodatkowych kosztów dla lekarzy, ponieważ obecnie każdy gabinet ma obowiązek posiadania komputera z dostępem do Internetu.

Biuro Prasowe Inventage Polska Sp. z o. o.


***

Dorota Olczak – doświadczony doradca w zakresie optymalizacji składek na ubezpieczenia społeczne (w szczególności składek na ubezpieczenia wypadkowe). Doradzała między innymi ministrom oraz  dyrektorom największych polskich szpitali. Przeprowadziła wiele projektów, z których największy zakończył się uzyskaniem ponad 5 mln złotych oszczędności z tytułu optymalizacji składki wypadkowej. Współtwórca projektu „Tarcza”, zapewniającego ochronę przedsiębiorstw przed niekorzystnymi skutkami kontroli. Wybitny ekspert w temacie optymalizacji kosztów polskich szpitali. Publikuje artykuły eksperckie w stowarzyszeniach dyrektorów finansowych.

Inventage jest francuską firmą specjalizującą się w optymalizacji kosztów, prowadzącą działania na terenie Francji już od kilkunastu lat. Inventage Polska Sp. z o.o. specjalizuje się w wyszukiwaniu oszczędności głównie w obszarach podatkowych, składek na ubezpieczenia społeczne i kosztów zakupowych. Specyfiką firmy jest praca w systemie success fee – wynagrodzenie pobierane jest tylko w przypadku znalezienia oszczędności. Firma Inventage należy do Francuskiej Izby Przemysłowo-Handlowej w Polsce. Więcej informacji znaleźć można na stronie internetowej: http://inventage.pl/

Praktyki studenckie w Biurze Informacji Kredytowej

Praktyki studenckie w Biurze Informacji Kredytowej to doskonała okazja, żeby wziąć udział w bieżącej pracy, a także w dedykowanych projektach w ramach różnych obszarów działalności Biura. Jest to idealna okazja aby zdobyć niezbędne umiejętności, a jednocześnie podzielić się swoimi pomysłami i nowatorskim spojrzeniem na wiele tematów.

W zależności od obszarów i tematyki praktyk mogą się one odbywać w trybie zdalnym bądź w siedzibie BIK.

 

    Zapraszamy do zapoznania się z ofertą praktyk studenckich Biura Informacji Kredytowej.

 

Pracodawcy coraz bardziej cenią i poszukują kandydatów, którzy mieli okazję zastosować swoją wiedzę w praktyce i mają już pewne doświadczenie zawodowe.

 

Praktyki studenckie w Biurze Informacji Kredytowej to doskonała okazja, żeby wziąć udział w bieżącej pracy, a także w dedykowanych projektach w ramach różnych obszarów działalności Biura. Jest to idealna okazja aby zdobyć niezbędne umiejętności, a jednocześnie podzielić się swoimi pomysłami i nowatorskim spojrzeniem na wiele tematów.

 

W zależności od obszarów i tematyki praktyk mogą się one odbywać w trybie zdalnym bądź w siedzibie BIK.