Finansowy portret kobiety. Ma mniej pieniędzy, ale lepiej nimi zarządza

Mniej zarabiają, mają niższe emerytury, w następstwie nie tylko niższych płac, ale też m.in. z bezpłatnych urlopów wychowawczych i niższego wieku emerytalnego. Poza tym, zwykle to one po rozpadzie związku wychowują dzieci, często radząc sobie bez zasądzonych alimentów. To wszystko nie pozostaje bez wpływu na status materialny, co odzwierciedla  zrealizowane dla BIG InfoMonitor badanie „Pieniądze powodem stresu dla par i singli”. Według niego kobiety częściej niż mężczyzn martwią zbyt niskie zarobki (26 proc. wobec 22 proc.), częściej też mają na utrzymaniu dzieci (36 proc. do 32 proc.). Gdy w grę wchodzi skromne życie, a nawet trudności ze związaniem końca z końcem, też widać ich przewagę, bo jest to udziałem niemal co piątej, a wśród mężczyzn 17 proc. Relacje zmieniają się w przypadku kategorii osób zamożnych oraz tych, którym wystarcza na wszystko i bez wysiłku mogą też odkładać, zalicza się do niej ponad 32 proc. panów i 28 proc. pań. Gdy pada pytanie o problemy finansowe znów „wygrywają” kobiety. Z kłopotami finansowymi zmaga się prawie połowa z nich, wśród mężczyzn 43 proc.

 Wśród pięciu niesolidnych dłużników są tylko dwie kobiety…

Zupełnie inny obraz sytuacji wyłania się jednak ze statystyk na temat zaległości Polaków, czyli nieopłacanych przez co najmniej 30 dni rat kredytu w kwocie min. 200 zł widocznych w BIK oraz zgłoszonych do rejestru dłużników BIG InfoMonitor, zaległości dotyczących m.in. nieuregulowanych rachunków za media, telefon, TV, czynsz, opłat za jazdę bez biletu, czy kosztów sądowych.

W danych tych, kobiety wypadają jako zdecydowanie bardziej solidni płatnicy niż mężczyźni. Wśród niemal 2,7 mln nierzetelnych dłużników jest ich 1 024 445, a mężczyzn o ponad 630 tys. więcej (1 655 628). Panie stanowią 38 proc. ogółu dłużników. Pozostają też w mniejszości, nawet po odjęciu z puli dłużników niepłacących alimentów, których jest blisko 288 tys., a w tym 95 proc. to ojcowie. Kobiety mają też mniej długów, nie tylko łącznie, co jest  zrozumiałe, bo jest ich mniej, ale niższy jest też ich przeciętny dług. Średnia zaległość wynosi 24 467 zł, a przeterminowany dług mężczyzn to 32 495 zł. W sumie w grę wchodzi ponad 25 mld zł zaległości kredytowych i pozakredytowych kobiet wobec 53,8 mld zł w przypadku mężczyzn.

…bo lepiej planują, mają mniejszą skłonność do ryzyka i szybciej reagują na problemy 

Co w takim razie powoduje, że mimo gorszej pozycji wyjściowej, kobiety mają się lepiej, jeśli chodzi o zaległości? – Wyższe zarobki mężczyzn mogą sprawiać, że biorą na siebie większą część zobowiązań wynikających z prowadzenia gospodarstwa domowego. Może to mieć też znaczenie przy zaciąganiu kredytów, bo większe wynagrodzenie to wyższa zdolność kredytowa. Trudno jednak nie zauważyć, że w zmaganiach z finansami spore znaczenie ma też skłonność do ryzyka, a ta akurat niższa jest u płci pięknej. Decydujące na korzyść kobiet jest też otwarcie na szybsze podejmowanie działań w razie problemów. Najlepiej było to widać w statystykach dotyczących upadłości konsumenckiej, gdzie przez pierwsze kwartały obowiązywania nowego prawa umożliwiającego skorzystanie z upadłości, większość ogłaszających bankructwo stanowiły panie. Mężczyznom trudniej przyznać się do porażki, a z tym kojarzą szukanie pomocy, nie wspominając o tak drastycznej opcji jak upadłość. Potwierdzają to zresztą realizowane dla nas badania, w których na pytanie: Co robisz w sytuacji pojawienia się poważnych problemów finansowych? Mężczyźni w większym stopniu niż kobiety skłonni są się przyznać, że nic i czekają, aż problem rozwiąże się sam. Deklaruje tak 6 procent respondentów wobec 3 procent respondentek – mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.   

Widać to również w doświadczeniach Programu Wsparcia Zadłużonych, do którego kobiety przychodzą po pomoc zdecydowanie częściej niż mężczyźni. Roman Pomianowski, psycholog, Programu Wsparcia Zadłużonych zwraca uwagę, że z wieloletnich obserwacji Programu wynika jeszcze jeden wniosek: W naszych rodzinach daleko nam do pełnej otwartej komunikacji i partnerstwa w zarządzaniu finansami domowymi. Kobiety ciągle, tradycyjnie odpowiedzialne są  za wiązanie końca z końcem. W sytuacji kryzysu finansów rodzinnych, często w tajemnicy, z obawy przed partnerem uzupełniają braki pożyczkami u rodziny, przyjaciół, znajomych, także w instytucjach pozabankowych. Nie zawsze można to zauważyć w oficjalnych rejestrach BIG. Widać niestety w gabinetach psychologicznych, gdzie kobiety częściej poszukują pomocy z powodu wyczerpania, poczucia bezradności, depresji oraz coraz częściej skutków szczególnego rodzaju przemocy – przemocy ekonomicznej. W opinii Romana Pomianowskiego, przewaga kobiet dostrzegalna jest też w ich bardziej pragmatycznym podejściu do zarządzania domowymi finansami – częściej niż mężczyźni stosują aktywne formy planowania, ustalania priorytetów w wydatkach domowych. One również biorą na siebie edukację własnych dzieci, w czym nie zawsze wspierają je osoby z najbliższego otoczenia.

Badanie – Pieniądze powodem stresu dla par i singli, wykonane przez Quality Watch na zlecenie BIG InfoMonitor, przeprowadzone na próbie 1041 dorosłych Polaków techniką CAWI, 27-30 stycznia 2023 r.

Źródło: Biuro prasowe BIG InfoMonitor

Kobiety lepiej radzą sobie ze spłatą kredytu w pojedynkę

W ciągu ostatnich trzech lat decyzję o zaciągnięciu kredytu mieszkaniowego w pojedynkę podjęło 232 112 osób w Polsce. Łączna wartość tych kredytów wyniosła 66,8 mld zł.

44 proc. tej grupy stanowią kobiety, czyli 101,8 tys. osób. Średnia wartość indywidualnego kredytu hipotecznego pań wynosiła 265 158 zł. To kwota niższa o 9 proc. od średniej wartości jednoosobowego kredytu mieszkaniowego panów.

– Nie ulega wątpliwości, że kredyt to poważne obciążenie dla domowego budżetu. I statystycznie jest to większe wyzwanie dla pań niż panów. Wpływa na to dysproporcja w wysokości wynagrodzeń, tzw. „gender pay gap”. Według metodologii i szacunków GUS wynosi on 4,8 proc., choć w przedsiębiorstwach prywatnych jest zdecydowanie wyższy. Wartość miesięcznych dochodów i kosztów utrzymania gospodarstwa domowego przekłada się na zdolność kredytową. Mniej kobiet może sobie pozwolić na kredyt w ogóle, a tym bardziej podjąć decyzję o zaciągnięciu wieloletniego kredytu mieszkaniowego w pojedynkę – tłumaczy prof. Waldemar Rogowski, główny analityk Grupy BIK.

Większe miasto – większy apetyt na kredyt

Co czwarta (27 proc.) kobieta samodzielnie zaciągająca kredyt mieszkaniowy w okresie ostatnich trzech lat pochodziła z miejscowości pow. 500 tys. mieszkańców. Co ciekawe, wraz z liczbą mieszkańców maleje udział kobiet, które w pojedynkę zdecydowały się na taki krok. W miastach pomiędzy 10 – 25 tys. mieszkańców było ich już (17 proc.), a w miastach liczących do 10 tys. osób – 10 proc.

Podobnie sytuacja wygląda w przypadku mężczyzn. W największych miastach 22 proc. panów miało taki kredyt mieszkaniowy, 19 proc. – w miastach 10-25 tys. mieszkańców, a 13 proc. – w najmniejszych miejscowościach.

Mieszkanki Mazowsza – liderkami samodzielności kredytowej

Analizując regionalną aktywność kredytową osób samodzielnie spłacających kredyty mieszkaniowe w latach 2020 – 2022, nie widać większych różnic pomiędzy kredytami obu płci.

Wśród kobiet, które indywidualnie zaciągnęły kredyt hipoteczny przeważają mieszkanki woj. mazowieckiego (21 proc.). To łącznie 21 585 pań, które podjęły inicjatywę samodzielnego sfinansowania nieruchomości. Dwa razy mniej takich kredytobiorczyń mieszka na Dolnym Śląsku, 10 tys., a więc plasują się pod tym względem na drugim miejscu. Najmniej pań, które samodzielnie zaciągnęły kredyt hipoteczny to mieszkanki woj. świętokrzyskiego, których było tylko 1 666.

Kobiety lepiej radzą sobie ze spłatą kredytu w pojedynkę

Na 101,8 tys. Polek, spłacających swoje kredyty mieszkaniowe, 820 pań spóźniło się o 30 dni ze spłatą raty na czas. Stanowią one 0,8proc. wszystkich kredytobiorczyń, posiadających w pojedynkę kredyt na nieruchomość. Dla porównania, spóźnialskich mężczyzn było 1451, a ich odsetek w łącznej liczbie spłacających hipotekę „sam na sam” wynosił 1,1proc.

W ujęciu geograficznym, najgorzej z terminową spłatą radzą sobie mieszkanki woj. łódzkiego i zachodniopomorskiego. W przypadku tych dwóch regionów 1,2proc. pań spóźnia się ze spłatą swojego kredytu mieszkaniowego przynajmniej 30 dni.

Mężczyźni pod względem opóźnień 30-dniowych również najsłabiej wypadają w woj. zachodniopomorskim (1,7proc.), ale dalej są panowie – kredytobiorcy z Warmii i Mazur (1,5proc.).

– Wśród kobiet, które same zaciągnęły kredyt mieszkaniowy w 2020 r. udział opóźnień dotyczy 1,2 proc. zobowiązań. Dla kredytów z 2021 r. udział ten spadł do 0,7proc., a z najmłodszego rocznika, czyli z 2022 r. wynosił 0,2proc. Zjawisko to jest naturalne i potwierdza, że im starszy kredyt, tym większe prawdopodobieństwo pogorszenia się jego jakości – tłumaczy główny analityk BIK.

Źródła: media.bik.pl

Stanowisko SGH i BIK w sprawie rozważnego i odpowiedzialnego korzystania z opcji „Kup teraz, zapłać później”

Płatności odroczone to po prostu forma kredytowania, która może wpłynąć na historię kredytową konsumenta. Warto do niej podchodzić ostrożnie i uważać, aby nie wpaść w pętlę zadłużenia, co już zdarza się Amerykanom, Brytyjczykom czy Australijczykom.

Część płatności odroczonych, które nie zostały w całości zapłacone w okresie bezodsetkowym, wynoszącym zazwyczaj 30 dni, przekształca się w kredyt ratalny. Według danych BIK, w zeszłym roku liczba kredytów ratalnych wzrosła o 1/3, właśnie w rezultacie rosnącego wykorzystania BNPL. BIK przewiduje na 2023 r. dalszy wzrost liczby kredytów ratalnych jak również ich wartości, m.in. dzięki otwarciu się klientów na zakupy, które można zrealizować dziś, mimo płatności za miesiąc.

– Zakup towarów z zastosowaniem późniejszego terminu płatności na niektórych rynkach zagranicznych stanowi już ponad połowę transakcji zakupowych online. „Buy Now, Pay Later”, czyli metoda finansowania zakupów w sieci, od kilku lat zdobywa coraz większą popularność także w Polsce, jak wskazują badania, skorzystało z niej 15 proc. polskich klientów, kupujących online. Aż jedna piąta z nich wykorzystuje tę metodę, by zamawiać więcej produktów – zwraca uwagę dr hab. Piotr Wachowiak, prof. SGH, rektor Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

Formuła „Kup teraz, zapłać później” stwarza konsumentom komfort kupowania. Potwierdza to co druga osoba, korzystająca z możliwości sprawdzenia towaru w domu, bez potrzeby płacenia za niego od razu. Dla co piątej jest to okazja by kupić więcej, wynika z badań wśród polskich konsumentów. Doświadczenia na rynkach zagranicznych wskazują, że choć zainteresowanie płatnościami odroczonymi widać w każdej grupie wiekowej, to w najwyższym stopniu sięgają po nie młodsi konsumenci, a więc z potencjalnie najmniejszym doświadczeniem w zarządzaniu budżetem domowym.

I zwykle jeszcze bez widocznej w BIK historii kredytowej. BNPL może okazać się dla nich dobrą sposobnością, aby taką pozytywną historię kredytową zbudować. O ile podejdą do tego rodzaju zakupów z rozwagą – wyjaśnia dr Mariusz Cholewa, prezes zarządu BIK.

Trzeba pamiętać, że odroczenie płatności to forma finansowania zakupu, która tworzy zobowiązanie po stronie konsumenta. Po pierwszym darmowym okresie bezodsetkowym klient może zdecydować o zamianie zobowiązania na kredyt ratalny. Niestety, nie wszyscy mają  świadomość, że de facto stają się wówczas kredytobiorcami. Jeśli do braku tej świadomości dochodzi duża liczba transakcji BNPL, a zakupy mają też charakter impulsywny, łatwo stracić panowanie nad sytuacją. Uczulałbym, zwłaszcza osoby młode, które dopiero budują finansowe doświadczenie, by skrzętnie kalkulowały swoje możliwości, pilnowały wydatków i monitorowały zobowiązania. Bo nawet nisko kwotowe produkty, komfortowe w używaniu, muszą być zawsze odpowiedzialnie traktowane w spłacie, szczególnie, że mogą mieć wpływ na historię kredytową w BIK, sprawdzaną przez banki w procesie udzielania finansowania. Informacje z innych krajów sygnalizują już zresztą, że nieodpowiedzialne korzystanie z odroczonych płatności wpędziło część klientów w pętlę zadłużenia – ostrzega dr Mariusz Cholewa, prezes zarządu BIK.

Jak wynika z badań konsumenckich w Stanach Zjednoczonych, na dziesięciu klientów opcji „kup teraz, zapłać później” sześciu udaje się zdążyć w wyznaczonym bezkosztowym terminie. Reszta rozkłada zobowiązania na  raty i jedna piąta spłaca je kartą kredytową. Z kolei w Wielkiej Brytanii więcej niż co dziesiąty amator BNPL sięga po tę opcję, nie tylko dlatego, że brakowało mu w danej chwili pieniędzy, ale dlatego, że miał już zaległości z tytułu innych zobowiązań. W Australii jeden na czternastu klientów powiedział, że spłata raty spowodowała konieczność ograniczenia podstawowych wydatków. Przykład Australijczyków pokazuje też jak ważne jest dopilnowanie terminów. Aż 21 proc. mieszkańców antypodów zdarzyło się w ciągu 12 miesięcy po prostu przegapić płatność[1].

Rektor Szkoły Głównej Handlowej, której misją jest kształtowanie dojrzałych postaw na rynku finansowym, a zatem m.in. bezpieczeństwo finansowe konsumentów, wspólnie z prezesem BIK apelują, by roztropnie korzystać z nowych, a zwłaszcza tak łatwo dostępnych form finansowania.

– Zwracamy uwagę na ryzyko nadmiernej konsumpcji oraz możliwe konsekwencje ekonomiczne. Dlatego jako wiodąca uczelnia ekonomiczna wspólnie z BIK – instytucją wspierającą równowagę i bezpieczeństwo sektora finansowego i jego klientów, czujemy się w obowiązku kształtować wiedzę oraz świadomość konsumentów w zakresie odpowiedzialności finansowej – mówi prof. SGH Piotr Wachowiak.

W tekście wykorzystane zostały fragmenty badania opinii, pt. „Płatność odroczona wśród konsumentów w Polsce”, przeprowadzone na zlecenie Biura Informacji Kredytowej S.A., przez firmę Quality Watch, na reprezentatywnej grupie N=1064, w wieku 18+, w listopadzie 2022 r.

[1] Źródła: https://thepaypers.com/expert-opinion/buy-now-pay-later-series-ii-regulations-and-risks–1249259; https://files.consumerfinance.gov/f/documents/cfpb_buy-now-pay-later-market-trends-consumer-impacts_report_2022-09.pdf; Statista presents: Webinar, Buy Now, Pay Later, 20.10.2022 r.

Źródło: https://media.bik.pl

Wystartowała XII edycja konkursu Score Hunter!

Dziesięć osób, które w ostatnim dniu konkursu zgromadzą na swoim koncie największą liczbę punktów doświadczenia otrzyma nagrody główne w postaci przedpłaconych kart Sodexo zasilonych kwotą 1000 zł.  Nagrody dodatkowe to Pakiety i alerty BIK, karty prezentowe Allegro oraz Empik.

Każdy, kto zdecyduje się zarejestrować na scorehunter.pl ma szansę podnieść swoje kwalifikacje z zakresu budowania własnej wiarygodności finansowej, ale nie tylko. Score Hunter podpowie również, jak chronić własne dane osobowe, zastrzec zgubiony dowód i uniknąć konsekwencji wyłudzenia kredytu na naszą tożsamość. Metoda jest prosta – video, porady ekspertów, pytania i quizy, za których wykonanie przyznawane są punkty.

Prawie połowa dorosłych Polaków korzysta z różnego rodzaju kredytów, ale tylko niewielka część wie, jak instytucje finansowe oceniają swoich przyszłych klientów i na podstawie jakich danych decydują o przyznaniu kredytu. Niewiele osób zdaje sobie sprawę z faktu, że do wzięcia kredytu powinniśmy się solidnie przygotować, budując swoją wiarygodność finansową.

Więcej informacji o konkursie na stronie Score Hunter.

Zapraszamy studentów i wykładowców!

5. Forum Akademicko-Gospodarcze o różnych obliczach kryzysów oraz o wyzwaniach dla nauki i przedsiębiorczości

5. Forum Akademicko-Gospodarcze organizujemy w sytuacji jakże odmiennej od naszego spotkania rok wcześniej. Konsekwencje gospodarcze dla Europy, jak i świata są niebagatelne, a biorąc pod uwagę rekordową inflację mamy nowy, bardzo trudny kontekst dla rozważań o rozwoju nauki i optymalnej strategii gospodarczej Polski wobec tak złożonych wyzwań – piszą organizatorzy Forum.

Mamy świadomość, iż nikt nas nie zastąpi w budowie planu na przyszłość dla naszego kraju. Polscy przedsiębiorcy oraz środowiska naukowe są naszym zdaniem najbardziej predestynowane do konstruktywnej refleksji.

Poszukując odpowiedzialnych sojuszników we wszystkich obszarach życia publicznego, pragniemy stworzyć porozumienie ludzi dobrej woli. Takich, którzy na uwadze mają bieżące sprawy Europy, naszą krajową równowagę gospodarki w bliskiej perspektywie i długofalowy jej rozwój, a jednocześnie mają na sercu globalne zagadnienia klimatu, społecznej równości oraz ładu cywilizacyjnego.

Sprawy te mieszczą się w zakresie coraz bardziej rozpoznawalnego akronimu systematyki E∙S∙G, czyli raportowania niefinansowego dotyczącego obszarów: środowiskowego (environmental), społecznego (social) oraz zarządzania – ładu korporacyjnego (governance).

Łączy nas poczucie odpowiedzialności za przyszłość. Zaś fundamentem naszej wiary w sukces będzie wspólna praca oraz otwarta dyskusja. Zachęcamy usilnie do budowy licznych i trwałych powiązań nauki ze środowiskami biznesu. Złożonym wyzwaniom możemy skutecznie stawić czoła tylko razem.

Tematyka Forum Akademicko-Gospodarczego:

Sesja I: Klimat dla biznesu? Biznes dla klimatu

Sesja II: Klimat dla bezpieczeństwa. Mobilizacja nauki i biznesu w służbie społeczeństwu

Sesja III: Ekonomia umiaru a globalna nierównowaga

Sesja IV: Polskie wyższe uczelnie i instytuty naukowo-badawcze a biznes

Więcej informacji o PFAG 2023.

Finansowy portret singla. Życie w pojedynkę ma swoje dobre strony, ale z pewnością nie należą do nich finanse

Z jednej strony wolny, nie musi się tłumaczyć, robi co chce, wydaje na co chce, ale z drugiej zdany zwykle wyłącznie na siebie i obciążony wyższymi kosztami życia.  Trudniej mu zaciągnąć kredyt, a utrata pracy wiąże się z dużo wyższym stresem, niż w przypadku osób żyjących w związkach, gdzie przetrwanie przerwy w zatrudnieniu ułatwiają dochody partnera lub partnerki. Mankamenty sytuacji materialnej osób żyjących w pojedynkę pokazało zrealizowane dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor badanie „Pieniądze powodem stresu dla par i singli”. Ze stwierdzeniem Pieniędzy nie wystarcza nawet na najpilniejsze potrzeby – identyfikuje się niecałe 4 proc. osób żyjących w związkach, ale już ponad 6 proc. singli. Z kolejną kategorią, opisującą osoby którym nie wiedzie się najlepiej : By wystarczyło na życie musimy odmawiać sobie wielu rzeczy zgadza się niecałe 13 proc. reprezentantów par i ponad 17 proc. osób samodzielnie prowadzących gospodarstwo domowe. W sumie, wśród singli jest o połowę więcej osób – 24 proc., którym brakuje na życie albo muszą odmawiać sobie wielu rzeczy by wystarczyło im na podstawowe potrzeby, niż wśród przedstawicieli par, gdzie taki problem ma 16 proc. ankietowanych.  

 – I niekoniecznie musi to wynikać z niższych dochodów. Szczególnie obecnie, samodzielne prowadzenie gospodarstwa domowego stało się większym źródłem problemów i stresu ekonomicznego. Czoła trzeba stawić wymagającej sytuacji geopolitycznej i gospodarczej, niewidzianym od ponad 20 lat stopom procentowych i inflacji, a do tego znaczącym cenom energii i transportu. Efekt? To spore trudności osób, które w pojedynkę spłacają kredyt mieszkaniowy lub wynajmują sobie lokum. Comiesięczne obciążenia kredytowe oraz opłaty za wynajem zwykle pochłaniają znaczącą część budżetu. Teraz stały się jeszcze trudniejszym wyzwaniem. Widać to już zresztą po jakości obsługi kredytów mieszkaniowych. Jak wynika z danych BIK, single częściej spóźniają się ze spłatą rat kredytów mieszkaniowych niż pary – podkreśla Waldemar Rogowski, główny analityk BIK i BIG InfoMonitor. Tymczasem według Eurostatu w Polsce już co czwarte gospodarstwo domowe jest gospodarstwem jednoosobowym bez dzieci. 

Jeśli chodzi o średni status materialny i przekonanie, że na Co dzień wystarcza pieniędzy, choć nie stać nas na większe wydatki, odpowiedzi samotników i sparowanych są porównywalne. Klasyfikuje się w ten sposób 51 i 52 proc. badanych. W każdej z grup ponad 1 proc. postrzega się też jako osoby zamożne. Ale już w grupie o nieco niższym statusie materialnym, niż „zamożny”, tych którym Pieniędzy wystarcza na wszystko i mogą też oszczędzać jest 24 proc. singli wobec ponad 30 proc. osób ze związków.

Single w większym stresie finansowym

Nie zaskakuje w takich okolicznościach, że idący samotnie przez życie, częściej niż pozostali mówią też, że mają problemy finansowe, które są dla nich powodem stresu (22 proc. wobec 19 proc.). Szczególnie, że ze swoimi kłopotami zwykle zmagają się sami. Ponad połowa (52 proc.) nie mówi o trudnościach z pieniędzmi nikomu. Wśród tych którzy się otwierają, rodzinie wspomni o finansowych perypetiach 32 proc., znajomym 12 proc., a ze specjalistą skonsultuje się w tej sprawie 6 proc. ankietowanych.

Rzeczywistość oraz powody do zmartwień i frustracji w oczach żyjących w związkach i samotnie przeważnie są podobne. Listę otwiera drożyzna, następne są wojna w Ukrainie i sytuacja polityczna w kraju oraz stan zdrowia, a dalej posiadane długi. Różnica zaczyna być widoczna gdy mowa o problemie ze znalezieniem pracy, to częściej martwi singli, natomiast relacje rodzinne to częstszy powód do trosk osób w związkach.

– Życie w pojedynkę ma swoje dobre strony, ale z pewnością nie należą do nich finanse. Bezpieczeństwo ekonomiczne łatwiej budować we dwoje niż samodzielnie – puentuje Waldemar Rogowski.

BIG InfoMonitor: Przez drożyznę pary częściej kłócą się o pieniądze

Koszty życia tylko w ostatnim roku mocno wzrosły. Najbardziej poszły w górę wydatki, od których nie da się uciec, nawet jeśli włącza się tryb oszczędnościowy, ceny żywności i utrzymania nieruchomości, odpowiednio o niemal 22 i 23 proc. Co gorsza wysoka inflacja, wynosząca w skali zeszłego roku 14,4 proc., nie jest chwilowym zawirowaniem, a zjawiskiem długofalowym i wszystko wskazuje na to, że trzeba będzie się z nim zmagać dłużej. Tymczasem utrzymujące się napięcie i stres zwykle szukają ujścia, niestety również w kłótniach z najbliższymi. Nawet w „dobrych czasach”, co drugi związek miał kłopot by się porozumieć w sprawach finansowych, teraz jest jeszcze trudniej. Bo chociaż 8 proc. badanych informuje, że spierają się o wydatki i zarobki rzadziej niż przed wzrostem cen, to 21 proc. robi to częściej. Sytuacja przybrała najgorszy obrót w związkach z największych miast, z liczbą ponad 0,5 mln mieszkańców, gdzie jedynie 4 proc. badanych deklaruje, że spory o finanse są rzadsze niż kiedyś, a aż 23 proc., że częstsze. Podobnie źle jest na wsiach.

Potrzeby dzieci wydłużają listę wydatków i powodów do stresu

Wyniki badania „Pieniądze powodem stresu dla par i singli” pokazały jeszcze jedną niepokojącą rzecz, kłótnie o pieniądze bardziej nasiliły się w domach, w których są dzieci. O częstszych sporach mówi tu 26 proc. ankietowanych, podczas gdy wśród osób bezdzietnych 18 proc.

W jakim najlepiej być związku, aby atmosfera wokół finansów, nawet w tak trudnym czasie, była lepsza? Pewnie nie będzie to zaskoczeniem, ale sytuacja stosunkowo najlepiej przedstawia się w niemieszkających razem związkach nieformalnych, gdzie spiera się dziś częściej 18 proc. osób. I kluczowy tu jest fakt, że mieszkają osobno, a nie, że jest to relacja niesformalizowana. Bo gdy już wprowadzą się do wspólnego M, to wówczas częściej niż przed skokiem inflacji kłóci się tu o pieniądze aż 25 proc. badanych. Wśród par po ślubie, mieszkających razem inflacja napędza nieporozumienia częściej w co piątym przypadku (20 proc.). Zdecydowanie najgorzej sytuacja przedstawia się jednak w mieszkających osobno małżeństwach, gdzie 44 proc. małżonków mówi, że teraz kłótni jest więcej.  

Podstawa to szczera rozmowa…

– Pieniądze to trudny temat, nikt nie ma co do tego wątpliwości. Nasze regularnie prowadzone badania wskazują, że czas wysokiej inflacji wypada tylko nieznacznie gorzej w relacjach par, jeśli chodzi o temperaturę sporu o finanse, niż okres pandemii i lockdownów. Uświadamia to, że podstawowym problemem jest brak właściwej komunikacji. Dlatego, warto już od pierwszych miesięcy związku otwarcie podchodzić do tej kwestii i od najmłodszych lat objaśniać świat finansów swoim dzieciom. Niestety, kłótnie rodziców, to w niejednym przypadku podstawowa edukacja ekonomiczna jaką dzieci wynoszą z domu, a przecież nie o to chodzi – radzi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

Podstawowym testem na otwartość i szczerość w związku jest reakcja na kłopoty finansowe. Na pytanie: Co robisz w sytuacji pojawienia się poważnych problemów finansowych? 71 proc. małżonków zamieszkujących razem odpowiada, że informuje o tym swoją drugą połowę. W żyjących pod jednym dachem związkach nieformalnych robi to jeszcze mniej, bo 62 proc. ankietowanych. Co z resztą? Czasami poinformują o tym dalszą rodzinę, znajomych lub specjalistę, ale przeważnie starają się samodzielnie uporać z kryzysem, w małżeństwach działa tak 18 proc. ankietowanych, a w pozostałych związkach 23 proc.

 szczególnie w czasach, gdy zaległości znów mocno rosną

– To w sumie niepokojąca sytuacja, szczególnie teraz, gdy ze względu na wzrost cen i podstawowych kosztów utrzymania, kłopoty finansowe są bardziej prawdopodobne. Oczywiście, w części przypadków ukrywaniu problemów towarzyszą dobre intencje, jak choćby zamiar oszczędzenia zmartwień drugiej połowie. Nie jest to jednak działanie fair – zauważa Sławomir Grzelczak. I dodaje, że z danych z prowadzonego przez BIG InfoMonitor rejestru dłużników jak i bazy informacji kredytowych BIK wynika, że o ile w czasie pandemii ubywało osób nieradzących sobie z bieżącymi płatnościami, spadała też suma zaległości, to w ciągu zeszłego roku trend się zmienił. Przybyło niesolidnych dłużników o ponad 18 tys., a kwota niespłaconych zobowiązań wzrosła o 6,4 mld zł. – Dlatego, o nadciągających finansowych turbulencjach należałoby powiadomić domowników czy rodzinę, bo ich działania i pomysłowość mogą się okazać bardzo pomocne. W pętlę zadłużenia nie wpada się z dnia na dzień. Na niemal 2,7 mln niesolidnych dłużników widocznych w BIG InfoMonitor i BIK, ponad 240 tys. osób ma zaległości nieprzekraczające 500 zł. Pytanie, czy uda im się z nich wyjść, czy za chwilę będzie to już większa suma. Wiele zależy od wsparcia najbliższych, ale by mogli pomóc muszą o problemach wcześniej wiedzieć. Najlepiej po prostu na bieżąco ze sobą o tym rozmawiać – komentuje Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

XI edycja konkursu Score Hunter rozstrzygnięta!

Przedstawiamy listę osób, które osiągnęły najwyższe wyniki w Konkursie Score Hunter:

  1. Damian Zglinicki, Wyższa Szkoła Bankowa w Toruniu
  2. Krzysztof Mulski, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
  3. Klaudia Jóźwiak, Uniwersytet Łódzki
  4. Wiktoria Bryła, Akademia Nauk Stosowanych im. prof. Edwarda Lipińskiego w Kielcach
  5. Marcin Sztybor, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
  6. Łukasz Dzierwa, Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie
  7. Weronika Górecka, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
  8. Szymon Świtajski, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
  9. Maksymilian Król, Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
  10. Piotr Gawin, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie
  11. Karolina Rutecka, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

Serdecznie gratulujemy!

Kolejna edycja konkursu startuje w marcu. Zapraszamy wszystkich zainteresowanych studentów i wykładowców.

Więcej informacji o konkursie na stronie Score Hunter.

IX edycja Konkursu „Etyka w finansach”

IX polska edycja konkursu jest organizowana przez Komisję Etyki Bankowej przy Związku Banków Polskich. Międzynarodowa edycja Konkursu jest organizowana przez Obserwatorium Finansowe w Genewie. Komisja Etyki Bankowej liczy, że przesłane prace będą cennym materiałem do dyskusji i inspiracją do działań podejmowanych w celu wzmocnienia roli etyki w sektorze finansowym.

Konkurs jest platformą do dyskusji nad zrównoważoną przyszłością sektora finansów wzmocnionego świadomością etyczną oraz zaangażowaniem na rzecz jego integralności. Ostatnie lata obfitują w zmiany w otoczeniu rynków finansowych i bankowości. Obserwujemy m.in. intensywny rozwój nowych technologii i ich zastosowania w usługach finansowych czy też rozwój produktów finansowych uwzględniających cele zrównoważonego rozwoju. Nieustanne przeobrażenia na rynku wymagają także dyskusji o etycznych dylematach mogących się pojawiać wraz z tymi procesami.

Interesujesz się zagadnieniami etycznymi w finansach? Konkurs jest adresowany do wszystkich, którzy zajmują się zagadnieniem etyki w finansach. Masz wnioski, rekomendacje, przemyślenia wynikające z prowadzonych badań naukowych lub doświadczeń zawodowych? Podziel się nimi, napisz esej i bądź częścią globalnej dyskusji o wzmacnianiu roli etyki w rozwoju rynku finansowego.

Wymogiem podstawowym stawianym esejom konkursowym jest prezentacja innowacyjnej propozycji zmian mających na celu ochronę lub wykorzystanie wartości etycznych w świecie finansów.

W IX polskiej edycji konkursu pula nagród sięga 20 000 zł.

Sponsorami Konkursu są:

Jak wziąć udział w konkursie?

Konkurs jest skierowany do osób, które nie ukończyły 35 roku życia.

Kandydaci powinni przedstawić niepublikowany wcześniej esej w języku polskim. Esej (maksymalnie 5 000 wyrazów wraz z załącznikami) powinien mieć charakter analityczny bądź sugerować propozycję praktycznego zastosowania etyki. Powinien prezentować pomysły innowacyjne.

Jeśli jesteś zainteresowany udziałem w Konkursie, wyślij wiadomość na adres: sekretarzkeb@zbp.pl lub wejdź na stronę: https://zbp.pl/dla-bankow/prawo-i-legislacja/konkurs.

Końcowy termin nadsyłania esejów Konkursowych (wraz z Formularzem

Zgłoszenia i Oświadczeniem Autora) upływa 24 marca 2023 roku.

Wyniki konkursu zostaną ogłoszone w czerwcu 2023 r. oraz opublikowane na stronie internetowej Związku Banków Polskich.

Wszystkie dotychczas nagrodzone prace znajdują się na stronie internetowej Związku Banków Polskich.

Więcej informacji o Konkursie można otrzymać wysyłając maila na adres: sekretarzkeb@zbp.pl

Biuro Konkursu:

Komisja Etyki Bankowej przy Związku Banków Polskich

ul. Kruczkowskiego 8

00-380 Warszawa

Tel. 22 48 68 139

W 2022 r. znacząco spadła łączna kwota prób wyłudzeń kredytów z wykorzystaniem cudzych dokumentów

W latach 2008-2022:

  • do bazy Systemu DOKUMENTY ZASTRZEŻONE trafiło 2,3 mln szt. dokumentów (rekordowy był IV kwartał 2019 r. gdy zastrzeżono 56 686 szt.).
  • próbowano wyłudzić 108 tysięcy kredytów na łączną kwotę 5,5 miliarda zł
  • rekordowa próba wyłudzenia opiewała na 25 milionów zł
  • aż 666 prób dotyczyło kwot równych lub większych niż 1 mln zł
  • 17.201 prób dotyczyło kwoty 1 tys. zł lub niższej

W IV kwartale 2022 r. do bazy Systemu DZ trafiło 40,2 tysiąca dokumentów (to ponad 25% więcej niż w analogicznym okresie 2021 r.). Na koniec grudnia 2022 r. w bazie było łącznie aż 2 298 354 szt. dokumentów zastrzeżonych z powodu ich zagubienia lub kradzieży. Z drugiej strony przestępcy próbowali wyłudzić 2.269 kredytów (wzrost o niemal 10% rdr) o łącznej wartości 40,1 mln złotych – to najniższa kwartalna kwota, jaką próbowano wyłudzić w całej historii raportu infoDOK (publikowanego od 2008 r.).

Bardzo się cieszymy z takich dobrych wyników nie tylko w IV kwartale, ale i w całym 2022 r. Odnotowaliśmy najniższą w historii całoroczną kwotę prób wyłudzeń – 194,1 mln zł (to niemal 25% mniej niż poprzednie minimum z 2020 r. ). Jednocześnie – po okresie pandemii – rośnie liczba zastrzeżeń w Systemie DOKUMENTY ZASTRZEŻONE. Nie może to jednak uśpić naszej czujności, gdyż nadal liczba prób wyłudzeń utrzymuje się na stosunkowo wysokim poziomie – powiedział Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.

W całym 2022 roku do bazy trafiło 155,8 tys. dokumentów, czyli aż 427 dziennie, równolegle zablokowano 8,1 tys. prób wyłudzeń kredytów o łącznej wartości 194,1 mln zł. Od 2008 roku powstrzymano dokładnie 108.078 prób kradzieży na łączną kwotę 5,5 miliarda złotych. Korzystając z okazji chciałbym jeszcze raz podziękować i wymienić kilka banków, które w szczególny sposób wspierały społeczną Kampanię Informacyjną Systemu DOKUMENTY ZASTRZEŻONE w 2022 r.: Bank Pekao, Bank Pocztowy, Bank Ochrony Środowiska, Citi Handlowy, ING Bank Śląski, Krakowski Bank Spółdzielczy oraz Santander Bank Polska – dodał Grzegorz Kondek, Koordynator Kampanii.

Raport infoDOK jest dostępny na stronie www.DokumentyZastrzezone.pl

***

Związek Banków Polskich – wspólnie z Policją i Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji – rekomendują, aby zawsze w sytuacji utraty dokumentów tożsamości jak najszybciej zastrzec je w banku – także, gdy dokumenty utraci osoba, która nie korzysta i nigdy nie korzystała z usług bankowych. Krótka instrukcja, co trzeba zrobić:

  1. Zastrzeżenie w Systemie DOKUMENTY ZASTRZEŻONE – w swoim banku lub w dowolnym banku przyjmującym zastrzeżenia także od osób niebędących jego klientami. Można to zrobić osobiście w oddziale bankowym. Część banków przyjmuje zastrzeżenia również telefonicznie, pod numerem +48 828 828 828 (tylko od własnych klientów, po zdalnej weryfikacji tożsamości). Można także skorzystać z konta na stronie www.bik.pl (tylko w sytuacji, gdy ktoś miał tam założone wcześniej konto na utracony dokument).
  2. Powiadomienie Policji – w przypadku, jeżeli dokumenty utracono w wyniku kradzieży.
  3. Zawiadomienie najbliższego organu gminy lub placówki konsularnej i wyrobienie nowego dokumentu – informacje dotyczące konieczności zawiadomienia organu gminy o utracie dokumentu, znajdują się na stronach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Warto pamiętać, że trzeba zastrzegać nie tylko dokumenty tożsamości, ale także utracone karty bankowe. W Polce jest ich ponad 30 mln. Najłatwiej i najszybciej jest wykorzystać uniwersalny, międzybankowy System Zastrzegania Kart, dostępny pod numerem tel. (+48) 828 828 828: Wiele banków – Jeden uniwersalny numer. System działa na całym świecie, w systemie 24/7.

***

System DOKUMENTY ZASTRZEŻONE Związku Banków Polskich to ogólnopolska baza milionów skradzionych i zagubionych dokumentów. Chroni przed wyłudzeniami z użyciem cudzej tożsamości. Zastrzegać dokumenty powinni wszyscy – nie tylko klienci banków. To najważniejszy krok, który trzeba natychmiast zrobić, gdy utracimy np. dowód osobisty, paszport czy prawo jazdy. W kilka minut dane trafiają do wszystkich banków, operatorów telefonii komórkowych oraz tysięcy innych firm korzystających z systemu.

Najnowsze wydanie cyklicznego Raportu o dokumentach infoDOK znajduje się zawsze na stronie: www.DokumentyZastrzezone.pl