Portret młodego i coraz bardziej aktywnego kredytobiorcy

Młodzi Polacy są aktywnymi konsumentami, pomimo że ich głównym zajęciem jest nauka, a większość młodzieży do 24 lat (76% – jak podaje Centrum Badań i Opinii Społecznej) pozostaje na tzw. „garnuszku rodziców”.

Dzisiejsi młodzi to aktywni konsumenci

Dzisiejsza młodzież w wieku od 18 do ok 24 lat jest pokoleniem szczególnie podatnym na wpływ idei konsumpcjonizmu. Jak wynika z powszechnie dostępnych badań, tzw. pokolenie Z, a więc urodzeni w połowie lat 90-tych XX w., dorastało w dobrobycie, nie jest w żaden sposób obciążone poprzednim ustrojem politycznym Polski, większą uwagę przywiązuje do dobrej jakości produktów czy usług niż ceny. Pokolenie Z to w większości ludzie niecierpliwi, którzy chcą mieć wszystko „tu i teraz”.

Portret młodego kredytobiorcy

Prawie co piąty młody człowiek (18,3%) w wieku 18-24 lat posiada kredyt. Z danych BIK na luty 2017 roku wynika, że grupa  589,4 tys. młodych kredytobiorców posiada 1 mln aktywnych kredytów. Osoby te mają do spłaty 6,81 mld złotych. Młodzież korzysta z różnych form kredytowania, co wynika z ich wieku i potrzeb, mocno powiązanych ze stylem życia. Na milion obsługiwanych kredytów niemal 70% to kredyty konsumpcyjne, 15% karty kredytowe, a 17% limity w koncie osobistym. Najmniejszy udział w strukturze posiadanych przez młodych kredytów stanowią kredyty mieszkaniowe – jest ich tylko 1,4%, co jest naturalnym zważywszy, że w większości mieszkają z rodzicami.

Znajdująca się w portfelach młodych karta kredytowa jest najbardziej docenianym produktem kredytowym aktywnie wykorzystywanym przez młodzież. Obecnie blisko 70% młodych, którzy posiadają kartę kredytową aktywnie się nią posługuje (posiada zadłużenie powyżej 200 zł), podczas gdy ich rówieśnicy sprzed 10 lat korzystali z niej jedynie w 40%.

Zupełnie odwrotna tendencja widoczna jest w wykorzystaniu limitów kredytowych w koncie osobistym – w roku 2017 liczba limitów debetowych spadła o 60% w porównaniu do młodych sprzed 10 lat.

Wzrosło średnie zadłużenie młodego kredytobiorcy i wynosi obecnie 11 560 zł, natomiast jego rówieśnika w 2007r. tylko 3 311zł.  Niestety rosną także opóźnienia w spłacie powyżej 90 dni: w roku 2007 było to 5% udziału wśród młodych kredytobiorców, w 2017 roku jest już 12%.

Mniej młodych, więcej kredytów do spłaty

Dane GUS dowodzą pogłębiającego się spadku liczby osób w omawianym przedziale wiekowym. Liczba młodych w wieku 18-24 lat w roku 2007 była o 26 % wyższa niż obecnie. Przekłada się to wprost na liczbę osób aktywnych kredytowo – 10 lat temu było ich o  23% więcej niż w bieżącym roku.

Analiza BIK na grupie rówieśników zbadanych w roku 2007 i w roku 2017 wykazała kilka istotnych różnic, na które wpływ wywarły zarówno zmiany demograficzne, jak i zmiany  zachowań  na rynku kredytowym. Spadającej liczbie młodych kredytobiorców towarzyszy znaczący wzrost wysokości ich zadłużenia. Jest to ponad 1,5 raza więcej niż w roku 2017. Łączna kwota pozostająca do spłaty z tytułu zaciągniętego kredytu wzrosła z 2,64 mld zł w 2007 r. do 6,81 mld zł w 2017 r. Za ten wzrost odpowiadają zarówno kredyt konsumpcyjne, które wzrosły o ponad 1,45 mld, jak i kredyty mieszkaniowe  z tytułu których kwota do spłaty wzrosła ok 0,9 mld. zł. Można to tłumaczyć wyższymi potrzebami  konsumpcyjnymi, które finansowane są przy wykorzystaniu kredytu. Wpisuje się to również w ogólny trend, który widzimy wśród wszystkich kredytobiorców tzn. przesunięcie wysokokwotowego finansowania konsumpcyjnego do banków zaś finansowanie niskokwotowe do 1 tys. staje się domeną firm pożyczkowych (już ponad 40% tego finansowania ogółem udzielają firmy pożyczkowe).

– Na spadek liczby młodych kredytobiorców niewątpliwie główny wpływ ma czynnik demograficzny – mówi prof. Waldemar Rogowski, główny analityk kredytowy BIK. – Na zjawisko wzrostu ryzyka kredytowego wśród młodych należy natomiast spojrzeć przez aspekt socjologiczno – psychologiczny. Obecny styl konsumpcji pokolenia młodych można uznać za spontaniczny, lubią spełniać swoje zachcianki, a zakupy stanowią sposób na spędzanie czasu i sprawiają im  przyjemność. Taka postawa przejawia większą skłonność do zachowań ryzykownych w kwestii finansów niż u osób w starszych grupach wiekowych a także ich rówieśników 10 lat temu– stwierdza prof. Rogowski. – Należy również podkreślić zmianę podejścia do posiadania dóbr. Obecnie młodzi preferują korzystanie niż posiadanie, zauważa prof. Rogowski.

Rzetelność płatnicza młodzieży z lat 2007 i 2017

W ciągu 10 lat zmniejszyła się rzetelność obsługi zaciągniętych kredytów. Na korzyść wypada zdecydowanie postawa młodych z roku 2007, u których osoby z przeterminowaniem ponad 90 dni stanowiły jedynie 5,3%. Tymczasem obecnie odnotowuje się znaczący wzrost wśród młodych kredytobiorców osób posiadających kredyty opóźnione > 90 dni, jest ich już 12,1% w 2017 r. Może to oznaczać wysokie ryzyko kredytowania tej grupy wiekowej.

Wzrost ryzyka kredytowego związanego z kredytowaniem grupy wiekowej 18-24 lata można próbować tłumaczyć kulturowo – ogólnym wzrostem wszelkich ryzykownych zachowań wśród młodzieży, częściowo może być to wynikiem warunków zatrudnienia młodych na rynku pracy, gdzie dominują elastyczne formy zatrudnienia a nie umowy o pracę, dające większą stabilizację i bezpieczeństwo – zauważa prof. Rogowski.

Wykorzystane źródła: GUS rocznik statystyczny; Centrum Badania Opinii Społecznej CBOS.

Świadomość finansowa – słaby punkt młodych Polaków

Jak wynika z badania „Życie finansowe młodych Polaków” zrealizowanego przez Stowarzyszenie Program Wsparcia Zadłużonych we współpracy z BIG InfoMonitor, większość Polaków wkraczających w dorosłość w swym młodzieńczym optymizmie bagatelizuje zagrożenia, trzyma się tradycyjnych wzorców, popełnia błędy poprzednich pokoleń i nie nadąża za wyzwaniami współczesności.

Młodość, datowana pomiędzy 18 a 34 rokiem życia, jest okresem szczególnie ważnym w obszarze aktywności ekonomicznej. Według GUS, w tym przedziale wiekowym, jest Polsce ponad 9,3 mln osób, z czego ponad pół miliona ma już przeterminowane długi pozakredytowe, których łączna wartość, jak wynika z danych zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor, przekroczyła 4,6 mld zł. Osób z przedziału wiekowego 18-24 jest zdecydowanie mniej, co wiąże się też z mniejszą kwotą długu. Młodzi Polacy mają problem ze spłatą pożyczek i kredytów, nie płacą rachunków za telefon, gromadzą zaległości za alimenty, czynsz i jazdę na gapę.

 

 

Od marca 2016 r. do marca 2017 r. liczba 18-34 latków z zaległościami pozakredytowymi zwiększyła się o ponad 86 tys. osób, ich zaległe płatności wzrosły o ponad 1,4 mld zł. Wzrost liczby dłużników i ich łącznych zaległości widoczny jest w obu przedziałach wiekowych. Średnia zaległość osób, które nie ukończyły 35 lat wynosi 8 106 zł, przy czym wśród 18-24 latków jest to jeszcze 3 072 zł, a wśród 25-34 latków już 9 479 zł.

 – Zaległości młodych osób, są często wynikiem przeszacowania własnych możliwości finansowych, co prowadzi do spirali zadłużania. Zaczyna się od pomysłu, że tym razem wydam więcej na rozrywki, a opłacenie rachunku za telefon przełożę na następny miesiąc nie mając świadomości, że za zaległe faktury na łączną kwotę co najmniej 200 zł można już trafić do rejestru dłużników. A taki wpis blokuje w bankach, ale nie tylko finansowanie na przyszłość czy też zakup niektórych usług – podkreśla Mariusz Hildebrand, wiceprezes BIG InfoMonitor.

 

Analiza aktywności kredytowej wśród młodych Polaków

BIK przeprowadził analizę rzetelności płatniczej osób w wieku 18-24 lat – dziś i 10 lat temu. Jej wyniki pokazują z jednej strony zmieniające się uwarunkowania demograficzne, w ciągu 10 lat liczba 18-24 latków stopniała o niemal milion do 3,22 mln (23%), które bezpośrednio wpływają na spadającą liczbę młodych kredytobiorców. Z drugiej strony widać, że malejącej (o ¼) liczbie młodych kredytobiorców (w lutym 2007 było ich 797 tys., a w tym roku 589,4 tys.) towarzyszy znaczący wzrost wysokości zadłużenia (z 2,64 mld zł do 6,81 mld zł). To co dodatkowo niepokoi to rosnące ryzyko kredytowania młodych. W tej grupie kredytobiorców udział osób posiadających kredyty przeterminowane o ponad 90 dni podwyższył się w ciągu 10 lat z 5,3% do 12,1%. Podczas gdy w grupie kredytobiorców w wieku 25-34 lata odsetek niesolidnych kredytobiorców wzrósł z 7,8% do 9%. W reszcie przedziałów wiekowych nie wystąpiły już tak zasadnicze zmiany.

Na spadek liczby młodych kredytobiorców niewątpliwie główny wpływ ma czynnik demograficzny – mówi prof. Waldemar Rogowski, główny analityk kredytowy BIK. – Na zjawisko wzrostu ryzyka kredytowego wśród młodych należy natomiast spojrzeć przez aspekt socjologiczno – psychologiczny. Obecne pokolenie młodych przejawia większą skłonność do zachowań ryzykownych w kwestii finansów – puentuje.

 

Młodzi nie traktują zagrożenia zadłużaniem się poważnie

Z badaniaŻycie finansowe młodych Polaków” zrealizowanego przez Stowarzyszenie Program Wsparcia Zadłużonych we współpracy z BIG InfoMonitor wynika, że młode osoby nie mają rzeczywistej świadomości skali problemu i ryzyka związanego z zaciąganiem zobowiązań finansowych. Pomimo, że większość rozpoznaje w swoim otoczeniu osoby zadłużone i dostrzega liczne szkody jakich osoby te doświadczają, jednak nie odnoszą tego do siebie i traktują zadłużenie jako domenę osób starszych.

Młodzi zdecydowanie personalizują przyczyny popadania w zadłużenie – w cechach i motywach osób zadłużonych, ich nieodpowiedzialności, lekkomyślności, lenistwie i chęci łatwego życia na kredyt, upatrują najczęściej przyczyn problemu. W zachowaniu osób zadłużonych rozpoznają przeważnie niedojrzałe, wręcz destruktywne strategie radzenia sobie z zadłużeniem, a także bierność, ucieczkę, skłonności do manipulacji czy agresji i roszczeniowości. To powoduje, że młodzi prezentują zdecydowanie negatywny, wręcz pejoratywny wizerunek „dłużnika”, jako osoby słabej, biernej, uległej, leniwej a nawet „głupiej”, z którym osobiście trudno się im identyfikować – zaznacza Roman Pomianowski ze Stowarzyszenia Program Wsparcia Zadłużonych. To klasyczny mechanizm obrony – „zadłużeni mają to na co sobie zasłużyli, mnie to nie dotyczy, mi się nie zdarz” – dodaje.

 

Mają bardzo dobre zdanie na temat poziomu własnych kompetencji w zarządzaniu finansami

Wysoko własne kompetencje w zarządzaniu finansami ocenia 12% respondentów, dobrze 32% i w stopniu wystarczającym 35%. Tylko 18% ma świadomość swoich braków, a 3% badanych ocenia swoją wiedzę i umiejętności jako niedostateczne. Niestety nie znajduje to potwierdzenia w faktach – aż 69% badanych nie potrafiło poprawnie rozszyfrować skrótu RRSO, elementarnego parametru opisującego rozważany produkt finansowy. Trudno więc zakładać, że osoby te rozumieją szczegółowe zasady wyliczania tego wskaźnika i potrafią z niego korzystać przy podejmowaniu decyzji.

 

Aktywnie korzystają ze współczesnych narzędzi finansowych…

Najczęściej używane produkty finansowe to rachunki bankowe, konta internetowe, karty płatnicze i kredytowe – wyłącznie gotówką posługuje się tylko 17% respondentów, w tym najczęściej z młodszej grupy wiekowej. Sytuacja dochodowa badanych jest mocno zróżnicowana, zależna od dwóch czynników: dominującej aktualnie formy aktywności takiej jak studia i praca oraz finansowego wsparcia rodziców. W całej grupie badanych rodzice są źródłem ponad połowy miesięcznych przychodów dla 32% badanych.

 

A rodzic jest ich głównym źródłem edukacji oraz doradztwa finansowego

Wpływ rodziców przejawia się także w inny sposób – są głównym środowiskiem, w którym odbywa się podstawowa edukacja ekonomiczna, pozytywnie oceniana przez badanych. Ponad 40% przyznaje, że byli zachęcani przez rodziców do samodzielnego zarobkowania, 30% otrzymywało systematyczne kieszonkowe a ponad 25% uczestniczyło w podejmowaniu ważniejszych decyzji finansowych rodziny. Z rodziną oraz znajomymi konsultowane też są najczęściej decyzje dotyczące zaciągania poważniejszych zobowiązań finansowych – odpowiedziała tak prawie połowa badanych. Tylko 14% respondentów korzysta z fachowego doradztwa finansowego. Rodzina jest najczęściej wymienianym źródłem pomocy i wsparcia finansowego w przypadku pojawienia się problemów finansowych dla 35% respondentów.

 

Dziedziczenie złych nawyków finansowych

Swoisty „tradycjonalizm” badanych ma też negatywne konsekwencje w postaci dziedziczenia starych, złych nawyków. Aż 56% badanych osób młodych przyznaje, że nie czyta treści umów zaciąganego zobowiązania, w tym nawet długoterminowego. Tylko co trzecia osoba obliczała swoją zdolność kredytową przed podjęciem decyzji, a jedynie 25% zasięgało fachowej porady i dotyczyło to najczęściej sytuacji długoterminowych zobowiązań mieszkaniowych.

 

Sceptyczni do zaciągania zobowiązań, ale optymistyczni jeśli chodzi o ich spłatę

Młodzi są raczej sceptycznie nastawieni do zaciągania poważniejszych zobowiązań – jako „smutną konieczność życiową” traktuje pożyczanie pieniędzy 49% wszystkich badanych, 30% badanych dostrzega wysokie ryzyko zadłużania się, a 3% badanych uznaje taką strategię wręcz za naganną. Tylko 18% badanych dostrzega pełną racjonalność zaciągania zobowiązań i są to osoby o najwyższym poziomie świadomości i kompetencji finansowej.

Osoby zaciągające poważniejsze zobowiązanianajczęściej optymistycznie zakładają, że na ich spłatę potrafią pozyskać pieniądze z własnej pracy a nawet dodatkowych zajęć (55%) oraz poprzez racjonalizację swoich wydatków i oszczędzanie (44%). Na wypadek problemów z obsługą zobowiązań planują wykorzystanie rezerw i oszczędności – 23,5%. Jako ostateczność, wśród sposobów radzenia sobie z ewentualnymi problemami, wymieniana jest pożyczka na spłatę zadłużenia – 13% i sprzedaż lub oddanie w zastaw cennych przedmiotów 6,5%. Wśród już zadłużonych strategia działania przedstawia się jednak inaczej, osoby te skłonne są zdecydowanie częściej pożyczać nadal, także w instytucjach pozabankowych oraz wyprzedawać swój dobytek.

Choć młodzi deklarują racjonalność zapożyczanie się na cele inwestycyjne, głównie mieszkaniowe oraz w sytuacjach kryzysowych, z łatwością podają też przykłady znanych im dziwnych zakupów na kredyt.

Wśród najbardziej dziwnych „irracjonalnych” zakupów dokonanych za pożyczone pieniądze badani wymienili: gry komputerowe, czołg, łódź, konie, psy rasowe, pająka, jacht, quady. Spora grupa kredytowanych wydatków dotyczyła inwestycji we własny wygląd i zdrowie, np. tabletki odchudzające, operacje plastyczne, protezy zębów, okulary, implanty piersi, aparat ortodontyczny. Za kredyty kupowane były również wyjazdy wakacyjne, wycieczki zagraniczne, lot balonem czy rejs dalekomorski.

 

Duże zróżnicowanie poziomu świadomości ekonomicznej osób młodych

Niestety mniejszość ankietowanych prezentuje dojrzały i odpowiedzialny stosunek do własnych finansów, inwestuje w stały rozwój swych kompetencji, większość w swym młodzieńczym optymizmie bagatelizuje zagrożenia, trzyma się tradycyjnych wzorców, popełniając błędy poprzednich pokoleń. Wyzwaniem staje się zatem równoważenie stwierdzonej dysproporcji – poprzez podejmowanie adekwatnych i systematycznych działań edukacyjnych adresowanych dla tej właśnie grupy wiekowej – osób podejmujących pierwsze rzeczywiste/poważne decyzje finansowe.

Program NZB i BdE na największym spotkaniu studentów w Polsce

Krajowa Konferencja PSRP po raz pierwszy odbyła się w 1995 roku. Celem konferencji jest wymiana doświadczeń i dobrych praktyk pomiędzy samorządami studenckimi oraz dyskusja na tematy związane ze szkolnictwem wyższym. W ramach konferencji odbywa się szereg paneli dyskusyjnych, szkoleń i warsztatów, które mają za zadanie podniesienie wiedzy i umiejętności ich uczestników.

 

 

W jednym z plenarnych paneli dyskusyjnych pt. „WSPÓŁPRACA NAUKI I GOSPODARKI – PERSPEKTYWY I WYZWANIA” wziął udział m.in. Wiceprezes Zarządu Warszawskiego Instytutu Bankowości oraz Centrum Prawa Bankowego i Informacji – Waldemar Zbytek.

Przedstawiciele NZB i BdE mieli także okazję przeprowadzić dwa szkolenia dla uczestników: „AKTYWNOŚĆ STUDENCKA A WSPÓŁPRACA Z BIZNESEM” oraz „WSPÓŁPRACA SAMORZĄDÓW STUDENCKICH Z MEDIAMI AKADEMICKIMI”.

Program NZB i BdE na Kongresie Liderów RP

Spotkanie otworzyły wystąpienia przedstawicieli rządu: Wicepremiera RP i Ministra finansów, rozwoju – Mateusza Morawieckiego oraz Wicepremiera RP i Ministra nauki i szkolnictwa wyższego – Jarosława Gowina.

 

 

W panelu eksperckim pt. „Jak się przygotować, aby z sukcesem wejść na rynek pracy?”, wystąpił m.in. Wiceprezes Zarządu Warszawskiego Instytutu Bankowości oraz Centrum Prawa Bankowego i Informacji – Waldemar Zbytek, który miał także okazję wręczyć nagrodę w ramach Konkursu Start Na Rynku Pracy w kategorii „Najlepsze Medium Akademickie”.

 

 

Ideą Kongresu Liderów RP jest stworzenie ośrodka debaty młodych w zakresie działalności publicznej, zawodowej i społecznej.

 

 

 

 

Podpisanie porozumienia z Forum Uczelni Ekonomicznych

 

Dokument parafowali Przewodniczący Prezydium FUE – Przemysław Ogórek, Wiceprezes Zarządu WIB – Waldemar Zbytek oraz Prezes Zarządu CPBiI – Jacek Furga.

Po podpisaniu nowi partnerzy wyrazili wolę współpracy w przeświadczeniu, że pozwoli to na pogłębienie wiedzy na studiach z zakresu praktycznego wykorzystania informacji gospodarczych, finansowych oraz wiedzy o zarządzaniu i funkcjonowaniu przedsiębiorstw.

Podkreślono również potrzebę regularnego inicjowania debat w środowisku akademickim o wyzwaniach młodych ludzi na rynku pracy oraz roli instytucji finansowych w gospodarce rynkowej, finansowaniu rozwoju gospodarki oraz mechanizmów finansowania innowacji i prowadzenia biznesu oraz kultury biznesowej.

Trwa IX Ogólnopolski Kongres Prawa Bankowego i Rynku Kapitałowego

Podczas dwudniowego Kongresu ponad 100 uczestników z całej Polski weźmie udział w panelach i debatach dotyczących m.in. unijnych dyrektyw obejmujących rynek finansowy oraz innowacji w sektorze bankowym.

 

Partnerem merytorycznym wydarzenia jest Sektorowy projekt „Bankowcy dla Edukacji”.

 

 

Składki płacimy na rzecz swojej przyszłości, a nie „na ZUS”

Pani Profesor, czy Pani się o nas młodych martwi, o nasze przyszłe emerytury?

Bardzo, zawsze się martwię o młodych, jestem z powołania nauczycielem akademickim, a więc martwię się o to jakie będzie zabezpieczenie na starość dla tych osób będących obecnie w wieku szkolnym czy akademickim. Dyskutuję z młodzieżą od wielu lat, jaki jest stan prawny, jakie wynikają z niego obowiązki, a także jakie są luki w tych rozwiązaniach, które by gwarantowały przynajmniej to podstawowe, minimalne zabezpieczenie dochodów na starość.

Myślę, że pracodawcy nie będą szczęśliwi odprowadzając jednak te składki od umów ze studentami. Może uściślijmy: mamy umowy cywilno-prawne (o dzieło, zlecenia) i jeśli zatrudniony jest student do 26. roku życia, to wtedy te składki nie są odprowadzane. A co się dzieje jeśli, jako student, kończymy 26. rok życia?

Obecnie w powszechnym obrocie prawnym dla osób zatrudnionych na umowie zlecenie istnieje obowiązek odprowadzania składek. W przypadku zatrudnienia na tejże umowie osoby posiadającej status studenta i będącej przed 26. rokiem życia, pracodawca jest zwolniony z odprowadzania składek. Natomiast z chwilą osiągnięcia przez studentkę lub studenta 26. roku życia, powstaje już ten obowiązek odprowadzania składek z tytułu umów cywilno-prawnych. Jednak spójrzmy też na to z innej strony. Ważną i przyszłościową rzeczą jest, że gromadzimy pewien kapitał, który jest waloryzowany i który daje nam prawo do świadczeń np.  zasiłku chorobowego, macierzyńskiego czy świadczeń wypadkowych. Nie można upraszczać tego jedynie do odprowadzania składek emerytalnych. Składka jest świadczeniem wzajemnym, która gwarantuje prawo do świadczeń.

 

A jak to jest z tymi emeryturami? Czasem słyszymy głosy wątpiące. Czy nasze emerytury są pewne, czy aby na pewno je otrzymamy?

Składki odprowadzamy na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe i inne. Te środki są odprowadzane do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Tam też znajduje się m.in. fundusz emerytalny, w którym każdy z nas ma swoje osobiste konto i składka, co miesiąc tam odprowadzona jest ewidencjonowana i waloryzowana. Kiedy przechodzimy na emeryturę, wtedy też zgodnie z zasadą zdefiniowanej składki „ile zgromadziłeś środków ze składek i im później przechodzisz na emeryturę, tym wyższe są świadczenia” i jest to matematyczna prawidłowość. Kiedy w liczniku mamy duży kapitał, w mianowniku jak najmniejszy okres przeciętnej długości życia, wtedy też wyższa jest wysokość świadczenia emerytalnego.

Ale jeśli nawet nie zdarzyło się do tej pory niewypłacenie emerytury, to ktoś może powiedzieć, że nie jest to gwarancją, że nie wydarzy się to w przyszłości.

Sądzę, że musimy patrzeć na instytucje ubezpieczenia emerytalnego i na instytucję, która z mocy prawa odpowiada za ustalanie prawa i wypłacanie świadczeń. Państwo przyjmując pewne określone rozwiązania, mówi, że jesteśmy zobowiązani odprowadzać składki i z tego tytułu Państwo przyjmuje zobowiązania wypłacania świadczeń emerytalnych, zaś ZUS jest tylko instytucją wyznaczoną do stosowania prawa, ustalania i wypłacania świadczeń.

Pani Profesor a jak zareagowała Pani na wprowadzony ostatnio obniżony wiek emerytalny?

Z punktu widzenia troski o Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, to ZUS ma oczywiście interes w tym, aby okres aktywności zawodowej Polaków był jak najdłuższy. Ale przede wszystkim, jako ZUS, odpowiadamy za przestrzeganie i stosowanie prawa. W sposób odpowiedzialny chcemy żeby ubezpieczeni świadomie decydowali o tym, czy skorzystają z tego prawa czy nie. Aby to nie były decyzje poparte jedynie subiektywnymi, chwilowymi odczuciami, ale też przemyślane i odpowiedzialne. ZUS ma za zadanie edukować i uświadamiać obywateli w zakresie ich praw do świadczeń emerytalnych.

Rozmowę przeprowadził Krzysztof Rzyman
w studiu audycji „3 grosze o ekonomii” w Radiu Kampus

***
Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest partnerem Programu Edukacyjnego „Nowoczesne Zarządzanie Biznesem”, w module „Oszczędzanie oraz inwestowanie długoterminowe”.
 

 

Uwaga święta! Przed świętami wydajemy więcej, niż nas na to stać

Nieprzemyślane i przemyślane zakupy Polaków

Najwięcej wydatków, jakich respondenci dokonują zarówno bez większego namysłu, jak i w sposób przemyślany są te związane z zaspokojeniem podstawowych potrzeb rodziny. 13 proc. badanych wydało także pieniądze w sposób nieprzemyślany na używki, a 11 proc. na odzież i obuwie, przy czym 9 proc. zadeklarowało, że odzież i obuwie kupuje z rozmysłem. Za przemyślane badani uznawali duże wydatki, takie jak kupno sprzętu AGD/RTV, sprzętu mobilnego i komputerów oraz wydatki na potrzeby dzieci oraz na wyjazdy turystyczne.

Polacy stają się zakupoholikami w miesiącach świątecznych

25 proc. respondentów zadeklarowało, że zdarza im się wpaść w problemy finansowe z powodu częstych i zbyt drogich zakupów, przy czym 27 proc. z nich określa swoje zachowanie jako zakupoholizm. Osoby, które określiły siebie jako zakupoholikami deklarują, że w miesiącach świątecznych takich jak grudzień, marzec i kwiecień (w zależności od tego, kiedy wypada Wielkanoc) są najbardziej podatni zakupom (34 proc.). Miesiącem, w którym najmniej ulegają nałogowi jest styczeń – wskazało go jedynie 9 proc. badanych zakupoholików.

 

Kupowanie odzieży odchudza portfele

Najczęściej wskazywanym produktem, którego kupowanie prowadzi do zachwiania domowego budżetu jest odzież, wskazana przez 33 proc. badanych. Do problemów finansowych prowadzi również nierozważne kupowanie elektroniki. Według 25 proc. respondentów deklarujących, że mają problem ze zbyt częstymi lub zbyt drogimi zakupami, źródłem ich finansowych kłopotów jest właśnie zakup elektroniki, przeważają w tej grupie mężczyźni (41 proc.).

17 proc. mężczyzn robi nieprzemyślane zakupy codziennie

Największej grupie badanych (29 proc.) trudno określić z jaką częstotliwością dokonują drogich i częstych zakupów. 26 proc. respondentów przyznała, że takie zakupy zdarzają im się raz na tydzień. Łącznie 22 proc. stwierdziło, że zdarza im się to częściej niż raz w tygodniu – codziennie lub 3 razy w tygodniu, a 12 proc., stwierdziło, że takich zakupów dokonują tylko w weekendy. Najczęściej, bo codziennie, spontanicznych zakupów dokonują mężczyźni – 17 proc.

Zbyt drogich zakupów 65 proc. badanych dokonuje w sklepach stacjonarnych, natomiast 36 proc. w internetowych. Najczęściej deklarowaną przyczyną, która popycha respondentów do kupowania drogich rzeczy, jest potrzeba odczuwania przyjemności – (45 proc.).

*Badanie ARC Rynek i Opinia wykonane metodą Computer Assisted Web Interview, na panelu internetowym, na reprezentatywnej próbie Polaków w wieku od 18 do 65 roku życia, N= 1000, grudzień 2016 r.

 

 

***

Biuro Informacji Kredytowej oraz BIG InfoMonitor są partnerami programu edukacyjnego Nowoczesne Zarządzanie Biznesem, w module „Zarządzanie ryzykiem finansowym w biznesie i życiu osobistym”.

Inauguracja Szkoły Bankowości i Finansów

Inauguracja zgromadziła w auli im. Roberta Schummana na UKSW ponad 200 studentów oraz zaproszonych gości. Wystąpienie inauguracyjne pt. „Sektor bankowy w Polsce – wczoraj, dziś i jutro” wygłosił Prezes ZBP – Krzysztof Pietraszkiewicz, zaś swoją prelekcję "Polskie banki od 1989 roku" przedstawił także dr Lech Kurkliński (ALTERUM/Warszawski Instytut Bankowości).

 

 

W drugiej części spotkania odbyła się debata „Polski system bankowy – szanse, wyzwania, zagrożenia”, w której udział oprócz Prezesa ZBP, wzięła także Prezes Banku Spółdzielczego w Płońsku – Teresa Kudlicka.

 


Pierwsze spotkania było bezpośrednio transmitowane na m.in. Uniwersytet Opolski, Uniwersytet Wrocławski, Uniwersytet Szczeciński, Uniwersytet Śląski, Uniwersytet Rzeszowski oraz Uniwersytet w Białymstoku.

 

Szkoła Bankowości i Finansów – transmisja online

W trakcie dyskusji istnieje możliwość zadawania pytań do uczestników debaty na konkretnym wydziale ze strony pozostałych jednostek. Pytania te są moderowane i publikowane w czasie rzeczywistym na ogólnodostępnej stronie internetowej wydarzenia, moderator wybiera kilka z nich i są one zadawane na koniec.

 

I wykład stacjonarny: 11 kwietnia 2017 r., UKSW (Warszawa), godz. 13:00 – 15:30