Oszuści podszywają się pod Prezesa Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej – fałszywe decyzje, świadectwa ochronne

Od kilku lat oszuści podszywają się pod Prezesa Urzędu Patentowego Rzeczypospolitej Polskiej i wysyłają do petentów fałszywe decyzje o udzieleniu praw ochronnych na znaki towarowe, wzywające do wniesienia opłaty, oraz świadectwa ochronne. Informowaliśmy o tym oszustwie tutaj:

Ponownie ostrzegamy!
Oszuści zmodyfikowali swoje dotychczasowe działania. Aktualnie wykorzystują dwa kanały komunikacji: tradycyjną korespondencję listową oraz  wiadomości wysyłane za pośrednictwem poczty elektronicznej.

Podobnie jak w latach ubiegłych, oszuści w korespondencji wciąż umieszczają sfałszowane decyzje, które wzywają do wniesienia opłaty za udzielenie ochrony. Żądane kwoty są podane w EURO, a wskazany do płatności rachunek bankowy nie jest rachunkiem polskim. Rachunki te  są prowadzone przez banki np. w Niemczech, na Litwie, Irlandii, Belgii czy Holandii.

Dołączane jest również pismo wzorowane na wydawanych przez Urząd Patentowy dokumentach, potwierdzających udzielenie prawa ochronnego na znak towarowy.

Niezmiennie w decyzjach tych, dla uwiarygodnienia podawane są prawdziwe dane dotyczące zgłaszanych przedmiotów własności przemysłowej.

Należy zaznaczyć, że:

  • decyzje o udzieleniu prawa ochronnego na znak towarowy są wysyłane drogą elektroniczną tylko przez EPUAP lub PUEUP, o ile taka forma została wskazana przez zgłaszającego. Dodatkowo, są one opatrzone podpisem elektronicznym oraz QR kodem;
  • świadectwa ochronne zawsze wysyłane są pocztą listową po wcześniejszym uiszczeniu opłaty;
  • decyzje urzędu o udzieleniu prawa ochronnego na znak towarowy oraz świadectwa ochronne są wysyłane osobno w różnych terminach, więc zgłaszający nie otrzyma ich w jednej korespondencji.

Pamiętaj, rozwaga i powściągliwość to najlepsza ochrona przed oszustwem. Dlatego zachowaj czujność i przed przekazaniem środków sprawdź wiarygodność otrzymanego dokumentu.

Jak rozpoznać fałszywą decyzję:

  • może być przesłana drogą mailową;
  • kwoty związane z udzieleniem ochrony wyrażone są w EURO;
  • do uiszczenia opłaty podany jest oszukańczy numer rachunku, który wskazuje, że konto jest prowadzone przez instytucję znajdującą się poza granicami Rzeczpospolitej Polskiej;
  • dołączone jest elektroniczne świadectwo ochronne, które Urząd Patentowy wydaje wyłącznie w wersji papierowej.

Zastosuj się do kilku ważnych zasad:

  • uważnie przeczytaj otrzymaną korespondencję;
  • sprawdź na jaki rachunek masz dokonać płatności. Jedynym rachunkiem bankowym wykorzystywanym przez Urząd Patentowy do płatności z tytułu udzielenia praw ochronnych na znaki towarowe jest rachunek prowadzony w Narodowym Banku Polskim: 93 1010 1010 0025 8322 3100 0000;
  • jeśli otrzymałeś „decyzję”, w której znajduje się inny numer bankowy prowadzony w Polsce lub poza granicami RP oznacza próbę dokonania przestępstwa na Twoją szkodę!!!;
  • Urząd Patentowy publikuje informacje o sposobie regulowania płatności na swojej stronie internetowej – link: https://uprp.gov.pl/pl/przedmioty-ochrony/inne/oplaty-w-postepowaniu;
  • od grudnia 2021 r. wprowadzono dodatkowe zabezpieczenie w postaci opatrywania wydawanych przez Urząd Patentowy decyzji o udzieleniu prawa wyłącznego kodem QR, pozwalającym na zweryfikowanie autentyczności korespondencji – szczegółowe informacje w zakresie weryfikacji są dostępne jest pod adresem https://pue.uprp.gov.pl/public/stamp.

W przypadku podejrzenia usiłowania popełnienia przestępstwa lub w sytuacji, gdy przestępstwo to zostało popełnione niezwłocznie poinformuj o tym fakcie swój bank oraz złóż stosowne zawiadomienie na Policję lub do Prokuratury.

FinCERT.pl – Bankowe Centrum Cyberbezpieczeństwa ZBP – Centrum Wymiany i Analiz Informacji Sektora Finansowego
Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości
Komenda Główna Policji

_____________________

FinCERT.pl – Bankowe Centrum Cyberbezpieczeństwa ZBP – jednostka operacyjna funkcjonująca w ramach Zespołu Bezpieczeństwa Banków Związku Banków Polskich, która gromadzi, analizuje oraz przekazuje w ramach sektora bankowego i we współpracy z organami ścigania oraz innymi instytucjami informacje dotyczące możliwych zagrożeń oraz o incydentach o charakterze przestępczym, godzących w bezpieczeństwo banków lub ich klientów.

BIG InfoMonitor: Czy Barbie pomoże kinom?

Gdy niektóre branże już mogą cieszyć się powrotem do dobrej koniunktury z 2019 r., niestety wciąż nie jest to udziałem kin. Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, w zeszłym roku w kinach stałych wyświetlono 2,1 mln seansów. Obejrzało je 41,4 mln widzów – to o ponad połowę (50,8 proc.) więcej niż w roku 2021[1]. Sukces? Niekoniecznie, bo do poziomu sprzed pandemii, z roku 2019 wciąż jest jeszcze daleko. Wówczas przed dużym ekranem zasiadło aż 61,7 mln Polaków.[2]

Przedłużający się stan zaniżonej frekwencji coraz niekorzystniej przekłada się na płynność finansową branży. Tylko w tym roku jej zaległości wzrosły bardziej niż przez kilkanaście pandemicznych miesięcy.  – Choć należy podkreślić, że biorąc pod uwagę sytuację jakiej doświadczają kina, kwoty przeterminowanych zobowiązań przedsiębiorstw związanych z projekcją filmów (5914Z), nie są szczególnie wysokie. Zgłoszone do bazy BIG InfoMonitor nieopłacone faktury oraz raty kredytów opóźnione o min. 30 dni, na co najmniej 500 zł, wynoszą na koniec czerwca 873 tys. zł. Bardziej martwi jednak dynamika ich zmian, bo długi te potroiły się w ciągu pierwszego półrocza. Na koniec grudnia 2022 r. było to jeszcze 268 tys. zł, a przed pandemią, tj. w marcu 2020 r. 183 tys. zł – zauważa Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor. Średnia zaległość to aktualnie 58,1 tys. zł.

Kinowa sala czy domowa kanapa? Polacy wybierają to drugie

Pytanie, czy jest szansa na zmianę sytuacji? Pechowo dla gospodarzy przybytków X muzy, próby ściągnięcia widzów zbiegły się w czasie z wysoką inflacją, wzrostem kosztów i cen, zarówno dla prowadzonego biznesu jak i dla jego klientów. Według Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, przed pandemią średni miesięczny wydatek na kino wynosił 69,40 zł. Obecnie jest to 97,90 zł, o niemal 40 proc. więcej. I tak do barier wynikających ze zmiany nawyków jakie spowodowały niemal dwa lata covidowych ograniczeń, dołączyły finanse. 37 proc. badanych, na pytanie o to, dlaczego nie ogląda filmów na dużym ekranie odpowiada, że bilety są za drogie. Niemal tyle samo, bo 39 proc. osób, twierdzi, że rzadsze wizyty w kinie to dla nich sposób na radzenie sobie z drożyzną[3]. Co jest zresztą jak najbardziej naturalne. W chwili, gdy trzeba zacisnąć pasa, zawsze w pierwszej kolejności cięte są wydatki na rozrywkę, kulturę i przyjemności. Wzrost cen sprawił więc, że Polacy ograniczają tego typu wyjścia i zamiast multipleksu, wybierają domową kanapę korzystając z oferty stosunkowo niedrogich serwisów streamingowych, do których już w czasie lockdownów wielu mocno się przyzwyczaiło.

Jak wynika z opracowania PISF, średnie miesięczne wydatki na platformy streamingowe różnią się w zależności od wybranego dostawcy. W przypadku Netflixa wynoszą 33 zł. Nieco mniej badani wydają na Disney+ (19 zł) i Amazon Prime Video (18 zł). Wspomniane kwoty, w porównaniu z wydatkami na kino, są stosunkowo niskie, co jest m.in. wynikiem współdzielenia pakietów. Robi to bowiem co trzeci ankietowany (Netflix – 34 proc. ankietowanych. Disney+ – 36 proc., Amazon Prime Video – 32 proc.) [4].

Badanie zrealizowane wspólnie przez ARC Rynek i Opinia oraz dr hab. Magdalenę Sobocińską wskazało na jeszcze jedną wadę chodzenia do kina – konieczność planowania. To spostrzeżenie ponad połowy (57 proc.) ankietowanych. W efekcie, aż 56 proc. respondentów przyznaje, że zamienili oglądanie filmów na dużym ekranie[5] na wygodniejsze i bardziej elastyczne w użytku platformy streamingowe. Czy zmiana zachowań konsumentów sprawi, że kina już nigdy nie odzyskają popularności i perspektyw, jakie miały przed pandemią? Raczej nie będzie im łatwo, ale pewne jest, że klimatu i atmosfery sali kinowej nic nigdy w pełni nie zastąpi.

BIG InfoMonitor to działające od 2004 roku, wiodące Biuro Informacji Gospodarczej, gromadzące i udostępniające informacje o wiarygodności płatniczej uczestników rynku. Spółka prowadzi rejestr dłużników, do którego każdy przedsiębiorca oraz inne upoważnione do tego instytucje, mogą wpisać firmę i konsumenta, którzy zalegają z płatnościami i pobrać informacje o ich ewentualnym zadłużeniu. Osoby fizyczne mogą zgłaszać dłużników na podstawie wyroku sądowego i sprawdzać tylko firmy. Baza BIG InfoMonitor składa się z około 6 mln informacji o długach i jest jedną z największych w Polsce. Przez 18 lat dzięki BIG InfoMonitor, wierzycielom udało się odzyskać ponad 50 mld zł. Wśród klientów są głównie banki, firmy telekomunikacyjne i ubezpieczeniowe, gminy, sądy, a także osoby fizyczne np. rodzice chcący odzyskać alimenty.

BIG InfoMonitor jako jedyne Biuro Informacji Gospodarczej umożliwia dostęp do baz: Biura Informacji Kredytowej i Związku Banków Polskich, dzięki czemu stanowi platformę wymiany informacji pomiędzy sektorem bankowym i pozostałymi sektorami gospodarki. Oferuje również bankom i przedsiębiorcom narzędzia do weryfikowania wiarygodności płatniczej klientów i kontrahentów oraz wspiera ich w odzyskiwaniu zaległych należności. BIG InfoMonitor jest spółką zależną sektora bankowego – poprzez Biuro Informacji Kredytowej – swojego głównego akcjonariusza.

Więcej na temat firmy: www.big.pl

[1] GUS, Kinematografia w 2022 r., 18.05.2023 r.

[2] GUS, Kinematografia w 2019 r., 20.05.2020 r.

[3] Tamże.

[4] PISF, Segmentacja widzów kina, Raport z 4. fali badania ilościowego, Część 3 – Streaming, Styczeń 2023.

[5] Badanie ARC Rynek i Opinia oraz dr hab. Magdaleny Sobocińskiej, prof. UEW, 04.2022, https://arc.com.pl/czy-polacy-wroca-do-kin/, 4.08.2023 r.

Małe zaległości, duży kłopot? Co szósty niesolidny dłużnik ma do spłaty jedynie kilkaset złotych

Na wielu osobach ciążą zaległości do 1000 zł i zapewne mogliby spróbować je spłacić, gdyby tylko wiedzieli, że je mają. Część osób, nie tylko ze względu na kłopoty finansowe, ale też przez gapiostwo zapomina o rachunkach, płatnościach, a potem o zaległościach i ma na koncie niewielkie długi do momentu, aż ktoś dług odkryje i z tego powodu zablokuje dostęp do kredytu czy innych zakupów. Każdego dnia na infolinię BIG InfoMonitor dzwonią dłużnicy zaskoczeni raz, że mają przeterminowany dług, a dwa, że z powodu drobnych kwot zaległości nie mogą wziąć kredytu, dostać dofinansowania na projekty ekologiczne, czy też zainstalować kablówki i internetu. Na tle sumy przeterminowanych zobowiązań Polaków przekraczającej 80 mld zł, długi 436 tys. osób z kwotami do 1000 zł, faktycznie wyglądają na niewielkie. Łącznie jest to ok. 250 mln zł, czyli mniej niż ma do oddania czterech krajowych rekordzistów, z których najmniej zadłużony ma do zwrotu niemal 60 mln zł.

Niejednemu z nas zdaje się, że w BIK widoczne są wyłącznie duże opóźnienia, a z kolei w rejestrze dłużników Biura Informacji Gospodarczej znajdują się tylko przedsiębiorcy lub osoby z licznymi,  wysokimi nieopłaconymi zobowiązaniami. Tymczasem w BIK widoczna jest cała historia obsługi kredytów czy pożyczek pozabankowych, zarówno regulowanie rat na czas jak opóźnienia w spłacie. Z kolei, aby zostać wpisanym na listę niesolidnych dłużników BIG, wystarczy w przypadku konsumentów 200 zł, czyli mniej więcej tyle, ile w wielu przypadkach wynosi czynsz czy kara za jazdę bez biletu.  Na dodatek zainteresowani wpisaniem dłużnika do rejestru BIG wcale nie muszą długo czekać. Dokonanie wpisu jest zwykle możliwe już po 30 dniach od wysłania dłużnikowi wezwania do zapłaty, zawierającego ostrzeżenie o zamiarze przekazania jego danych do BIG-u. Zgodnie z prawem o samym wpisie wierzyciel nie musi już informować. Dłużników do BIG InfoMonitor zgłaszają m.in.: banki, firmy pożyczkowe, operatorzy telefonii stacjonarnej i komórkowej, firmy windykacyjne, operatorzy telewizyjni, firmy ubezpieczeniowe, faktoringowe, leasingowe, dostawcy energii, zarządcy nieruchomości, sektor MŚP, sądy, gminy, urzędy miasta, a także osoby fizyczne na podstawie orzeczenia z klauzulą wykonalności.

Długi z roztargnienia czy z braku moralności?

Jak pokazują dane zgromadzone w bazie informacji kredytowych BIK i w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor, gdyby niesolidnym dłużnikom udało się uregulować zaległości do 1000 zł z niechlubnego grona zniknąłby aż co 6. (16 proc.) niesolidny dłużnik, czyli 436 363 z 2 687 567 osób. Co ciekawe, aż co czwarty z tych drobnych dłużników ma zarówno niewielką zaległość w bankach jak i w innych firmach, ale i tak łącznie nie przekraczają one 1000 zł.

W badaniu wykonanym dla BIG InfoMonitor w październiku 2022 r. aż 21 proc. dorosłych Polaków przyznało, że posiada przynajmniej jeden nieopłacony rachunek bądź inne zobowiązanie. W dobie kryzysu gospodarczego i rosnących kosztów, za oczywistą przyczynę można by tu wziąć brak pieniędzy. Okazuje się jednak, że o ile faktycznie 35 proc. respondentów raport u European Consumer Payment 2022* jako powód podało pustki na koncie, nie była to wcale najczęstsza przyczyna. Aż 41 proc. osób zadeklarowało bowiem, że nie zapłaciło, bo zapomniało.

Jeśli więc rachunek zostanie zapomniany, co jak widać nie należy do rzadkości, a dodatkowo wierzyciel wyśle wezwania do zapłaty, np. na nieaktualny adres (bo również zapomniano go zaktualizować), to do znalezienia się w rejestrze dłużników droga jest już całkiem prosta. Dla 7 proc. respondentów raportu European Consumer Payment 2022* może to być zaskakujące, bo otwarcie twierdzą, że regularnie nie opłacają rachunków z przekonania, że nie niesie to dla nich konsekwencji. Nic bardziej mylnego.

Małe długi, duży problem

– Większość dłużników nie zdaje sobie sprawy, że nawet niewielkie zaległości mogą mieć poważne skutki. Niektórzy świadomie nie opłacają jakiegoś rachunku, uznając, że w danym miesiącu mają inne, ważniejsze wydatki. Często też są przekonani, że za zaległość rzędu 300, czy 500 zł, nie poniosą żadnych konsekwencji. Z premedytacją nie opłacają zobowiązań w terminie, czekając aż ktoś się upomni i wówczas dopiero regulują zaległość. Jest też spora grupa Polaków, która na bieżąco nie najlepiej zarządza budżetem domowym i najzwyczajniej zapomina lub czasami nie zdaje sobie sprawy z tego, że ma do opłacenia jakiś rachunek. Ostatnia grupa niesolidnych dłużników, to ci o wątpliwej moralności finansowej, którzy świadomie nie regulują swoich zobowiązań i nie mają zamiaru tego robić w przyszłości. Wszystkie te grupy, no może poza ostatnią, bardzo się dziwią, gdy nie mogą kupić czegoś na raty bądź podpisać umowy na kablówkę czy nowy telefon komórkowy z powodu „drobnego długu”– mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor. Zróżnicowane podejście do zobowiązań potwierdza najnowsza, 8. edycji badania Moralność Finansowa Polaków, gdzie 3 proc. respondentów uważa, że nie ma moralnego obowiązku oddawania długów, a aż 8 proc. ma co do tego wątpliwości. I co gorsza z roku na rok przybywa w społeczeństwie osób, które nie są w pełni przekonane, że zobowiązania należy regulować. Jakby tego było mało, niemal połowa rodaków jest też w stanie znaleźć usprawiedliwienie dla niepłacenia.

–  A na niewielkie długi warto spojrzeć z drugiej strony, z punktu widzenia firm oferujących usługi masowe. Wystarczy, że kilka procent klientów nie ureguluje niewielkich rachunków, by należność nabrała poważnych rozmiarów. Stąd też powszechne są działania, zapobiegające podpisywaniu umów z klientami, którzy niefrasobliwie podchodzą do swoich zobowiązań. Tylko w I półroczu w BIG InfoMonitor sprawdzonych zostało pod kątem wiarygodności płatniczej 4,9 mln Polaków – dodaje Sławomir Grzelczak.

W pierwszej połowie tego roku banki i inne firmy pobrały z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor 12,9 mln raportów o wiarygodności finansowej konsumentów, to o 1,3 mln więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Po statystyce tej widać, że niektóre osoby próbowały załatwić kilka spraw lub, być może z powodu odmowy w jednym miejscu, udawały się gdzie indziej.  12,9 mln raportów dotyczyło bowiem 4,9 z 31,2 miliona pełnoletnich rodaków.

Kiedy przedsiębiorcy sięgają po dane z rejestru? W zasadzie za każdym razem, gdy chodzi o kredyt, pożyczkę oraz towar czy usługi otrzymywane z góry, zakup na raty, umowę abonencką. Nawet niewielkie kwoty zaległości mogą w takiej sytuacji trafić rykoszetem w dłużnika, zepsuć nerwy i przysporzyć sporo problemów. O ile bowiem brak możliwości kupienia nowego telefonu nie wpłynie znacząco na życie, to odrzucenie wniosku o kredyt mieszkaniowy, czy o dofinansowanie do OZE lub termomodernizacji już wpływa na życiowe plany.

Sprawdź siebie i uniknij zbędnego stresu

Czy takiej sytuacji można uniknąć? Oczywiście. Planując zobowiązanie finansowe warto po prostu wcześniej sprawdzić swoją wiarygodność płatniczą. – Mając wiedzę o swoich przeterminowanych długach wpisanych do rejestru prowadzonego przez biura informacji gospodarczej możemy w porę zareagować i spłacić dawne zaległe zobowiązania. W efekcie będziemy musieli nasze plany co najwyżej odrobinę przesunąć w czasie, a nie zupełnie z nich rezygnować. Wierzyciel ma bowiem obowiązek poinformować BIG o spłaconym długu w ciągu 14 dni, a BIG niezwłocznie usuwa wówczas niekorzystny wpis. Były dłużnik ma znów czyste konto – zaznacza Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

BIG InfoMonitor umożliwia sprawdzenie siebie w rejestrze dłużników przez internet. Aby pobrać raport o sobie, należy zarejestrować się na stronie www.big.pl (założenie BIG Konta jest bezpłatne) i zweryfikować swoje dane. Kolejnym krokiem jest wygenerowanie Raportu o Sobie i Raportu z Rejestru Zapytań. Bezpłatnie można to zrobić raz na 6 miesięcy. W raporcie znajdują się nie tylko informacje o ewentualnym zaległym zobowiązaniu, ale też kto i kiedy je zgłosił oraz kto w ciągu ostatnich 12 miesięcy pobierał raport sprawdzający wiarygodność płatniczą. Rejestracja i sprawdzenie swojej sytuacji trwają co najwyżej kilka minut, a pozwalają uniknąć nieprzyjemnych sytuacji i stresu.

Odpowiedzialne zarządzanie swoimi finansami to podstawa

Kryzys to paradoksalnie dobry moment, żeby przyjrzeć się swoim finansom. I lepiej zrobić to zanim okaże się, że nie dajemy rady spłacać bieżących zobowiązań lub pod koniec miesiąca brakuje pieniędzy na podstawowe zakupy.  – Zacznijmy od analizy naszej sytuacji i podejścia do finansów osobistych. Policzmy dokładnie jaką kwotą miesięcznie dysponuje nasze gospodarstwo domowe i ile pieniędzy musimy przeznaczyć na zapłatę rachunków, rat kredytów i pożyczek czy na inne stałe wydatki. Jeśli nie wiemy, gdzie „uciekają” nam kolejne złotówki, warto to sprawdzić. Najłatwiej po prostu spisać wszystkie wydatki, nawet te, które wydają się błahe. Gdy poznamy swoją sytuację finansową, możemy wprowadzić plan naprawczy. Tutaj warto skorzystać z doświadczenia innych i poszukać w internecie konkretnych sposobów na oszczędzanie w obszarach dla nas kluczowych. Mając świadomość swojego położenia, będziemy mogli podejmować bardziej racjonalne decyzje finansowe i uniknąć zaległości. Jeśli posiadamy już opóźnione płatności, współpracujmy z wierzycielami. To im przede wszystkim zależy, żeby nasze zaległe długi zostały spłacone. Na koniec pamiętajmy, że każdemu może zdarzyć się gorszy okres, ale najważniejsze to być ze sobą szczerym i zamiast ignorować problem, szukać skutecznych rozwiązań – zachęca prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor (Grupa BIK).

Źródło: https://media.big.pl

Branża turystyczna odporna na kryzys. Polacy nie oszczędzają na wypoczynku

Z danych zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowych BIK wynika, że firmy powiązane z turystyką (PKD 79) agencje i pośrednicy turystyczni oraz organizatorzy turystyki stosunkowo szybko uporali się z problemami spowodowanymi pandemią. Co więcej, kryzys związany z wojną nie wpłynął na ich finanse w tak dużym stopniu, jak można byłoby przypuszczać.

– Gdy panowały lockdowny zaległości wzrosły o jedną trzecią i przekroczyły 108 mln zł, ale od 2022 r., jakby nie patrzeć w warunkach szalejącej inflacji, zaległe zadłużenie organizatorów turystyki malało. Z punktu widzenia problemów z rozliczeniami, niezła passa przedsiębiorców związanych z turystyką trwa do dziś, a biorąc pod uwagę trwającą wojnę w Ukrainie i spowodowany tym kryzys – jest niemałym i niewątpliwie pozytywnym zaskoczeniem – komentuje prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor.

Polacy nie rezygnują z podróżowania

Przyczyna jest niezwykle prosta. Polacy – mimo stosunkowo trudnej sytuacji gospodarczej – nadal chętnie wyjeżdżają na urlopy. Jak pokazuje badanie CBOS, w 2022 r. odsetek wyjeżdżających przynajmniej raz w roku, na co najmniej dwudniowy wypoczynek, wrócił do poziomu sprzed pandemii COVID-19[1].

Co niezwykle ważne, dla części przedsiębiorców związanych z organizacją turystki, do łask powróciły wyjazdy zagraniczne. W 2022 r. za granicą wypoczywał blisko co piąty dorosły Polak (18 proc., wzrost o 7 punktów procentowych w stosunku do roku 2021), przy czym 7 proc. (wzrost o 3 punkty procentowe) ogółu badanych stanowili wypoczywający wyłącznie za granicą, a 11 proc. (wzrost o 4 pkt proc.) łączyło wypoczynek zagraniczny z krajowym[2]. Potwierdzają to dane przedstawione przez Urząd Lotnictwa Cywilnego. W 2022 r. w polskich portach lotniczych obsłużono prawie 41 mln pasażerów – ponad dwa razy więcej niż w roku 2021 i tylko o 16 proc. mniej niż w 2019. Ruch lotniczy w Polsce zatem systematycznie się odbudowywał i to mimo konsekwencji konfliktu za naszą wschodnią granicą, tj. rosnącej inflacji, wysokich cen paliwa czy braku możliwości wykonywania przelotów nad terytorium Ukrainy i Rosji[3].

Wzmożone zainteresowanie wyjazdami zagranicznymi obserwują nie tylko biura, ale też inni organizatorzy turystyczni – Zainteresowanie wzrosło i jest takie samo lub wyższe niż przed pandemią i przed wojną w Ukrainie. Oczywiście są akurat wakacje i to na pewno ma wpływ na wzrosty, ale przy oferowaniu wyjazdów na dowolne kierunki mamy większy ruch niezależnie od sezonu – mówi Grzegorz Mikielewicz, założyciel i CEO Getaway, platformy pełniącej funkcję kreatora podróży “szytej na miarę”. Na zagranicznych wyjazdach Polacy niekoniecznie stawiają też na oszczędzanie. – Mamy klientów, którzy w przygotowanej specjalnie dla nich propozycji wyjazdu wybierają najdroższe opcje (pokój z widokiem, transfer biznes, samochód z automatyczną skrzynią biegów), ale są też klienci, którzy proszą o wskazówki dojazdu do hotelu lub apartamentu komunikacją miejską i biorą ze sobą jeden bagaż na dwie osoby. Wydaje nam się, że to wynika jednak z racjonalnego podejścia do podróżowania niż z oszczędności. W Londynie, Nowym Jorku czy Paryżu do hotelu można dojechać komunikacją miejską praktycznie szybciej (i kilkukrotnie taniej!) niż transferem prywatnym, więc taki wybór po prostu ma sens – dodaje Grzegorz Mikielewicz.

Może być tylko lepiej

Przedsiębiorcy z sektora mogą z nadzieją patrzeć w przyszłość. Wakacyjne wyjazdy Polaków pozwolą im nie tylko na zachowanie płynności finansowej, ale i na mnożenie zysków. Jak wynika z badania przeprowadzonego przez CBOS, w tym roku turystyką zagraniczną zainteresowana jest prawie połowa respondentów (42 proc.). To 10 punktów procentowych więcej niż w roku ubiegłym i tyle samo, co w roku 2019. W tym miejscu należy także dodać, że już co dziesiąty planujący co najmniej dwudniowy wyjazd, zamierza wypoczywać wyłącznie poza granicami kraju[4]. A gdzie spędzimy tegoroczne urlopy? Jak podaje internetowe biuro podróży fly.pl, największym zainteresowaniem cieszy się Turcja, która jest najpopularniejszym wyborem już od kliku lat. Kolejne miejsca zajmą Grecja, Egipt, Bułgaria oraz Hiszpania[5].

[1] CBOS, „Wyjazdy turystyczne Polaków w 2022 roku i plany na rok 2023”, https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2023/K_019_23.PDF, 13.06.2023 r.

[2] Tamże.

[3] Urząd Lotnictwa Cywilnego, „Podsumowanie przewozów pasażerskich na polskich lotniskach w 2022 roku”, https://www.ulc.gov.pl/pl/aktualnosci/6185-podsumowanie-przewozow-pasazerskich-na-polskich-lotniskach-w-2022-roku, 13.06.2023 r.

[4] CBOS, „Wyjazdy turystyczne Polaków w 2022 roku i plany na rok 2023”, https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2023/K_019_23.PDF, 13.06.2023 r.

[5] Fly.pl, „TOP 5 Najpopularniejsze kierunki na Lato 2023”, https://fly.pl/aktualnosci/top-5-najpopularniejsze-kierunki-na-lato-sprawdz-oferte/, 16.06.2023 r.

Źródło: media.big.pl

Pierwszy miesiąc od uruchomienia „Bezpiecznego kredytu 2 %”

dr Jacek Furga

Przewodniczący Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości ZBP

Po miesiącu oferowania preferencyjnego kredytu mieszkaniowego, którego spłatę przez pierwsze 10 lat będzie wspierał rząd można stwierdzić jedno – zaskoczenia nie było. Najatrakcyjniejszy z dotychczasowych instrumentów finansowego wsparcia przez rząd dojścia do własności mieszkaniowej spotkał się zgodnie z oczekiwaniami z bardzo dużym zainteresowaniem. W ciągu tego miesiąca do banków wpłynęło – według oficjalnych danych Ministerstwa Rozwoju i Technologii – ponad 18 tys. wniosków (stan na 27.07.2023 r.). W ramach programu zawartych zostało łącznie 651 umów pomiędzy bankami kredytującymi a kredytobiorcami (stan na 27.07.2023 r. włącznie).
Natomiast w ramach programu założono łącznie 592 konta mieszkaniowe (stan na 27.07.2023 r. włącznie).

Wiele wniosków o kredyt jest procedowanych w bankach i na razie trudno powiedzieć, ilu wnioskujących nie spełnia warunków programu, a ilu nie będzie mogło wykazać się odpowiednią zdolnością kredytową. Trwa uzupełnianie dokumentów.

W kolejnych miesiącach liczba nowych wniosków zapewne się zmniejszy. Pęd do jak najszybszego złożenia wniosku wynikał z trzech czynników. Po pierwsze z obawy, że jak w przypadku programu „Mieszkanie dla Młodych” w roku 2016 może zabraknąć środków na uzyskanie kredytu jeszcze w tym roku. Kolejne dwa czynniki to szybko kurcząca się podaż mieszkań do kupienia w ramach limitu kredytowego oraz szybki wzrost cen eliminujący część mieszkań z puli dostępności kredytowej.

Pierwszą obawę rozwiał minister rozwoju i technologii deklarując, że każdy kto złoży wniosek w tym roku i będzie spełniał warunki programu uzyska bezpieczny kredyt 2%. Z pozostałymi przyczynami trudno będzie sobie poradzić. Co prawda jeszcze przed uruchomieniem programu minister rozwoju i technologii przekonywał, że po ogłoszeniu programu w pierwszym kwartale tego roku „mieszkania nawet staniały”, ale rynek pokazuje zupełnie coś odwrotnego. Zapowiedź programu uruchomiła nową falę wzrostu cen a w drugim kwartale wzrosty cen, sięgające nawet 5% nie były notowane od okresu sprzed kryzysu subprimowego.

Mając na uwadze powyższe, można zadać pytanie czy warto rzeczywiście nawet za wyjątkowo tani kredyt nabyć mieszkanie tylko dlatego, że jest do sprzedania i mieści się w cenie dopuszczalnego limitu kredytowego, ale nie spełnia nie tylko naszych marzeń, ale również oczekiwań funkcjonalnych. Bo przecież trzeba będzie w nim mieszkań przez co najmniej 10 lat!

Ostateczną decyzję o zakupie zawsze podejmuje klient, a banki zrobią naprawdę wiele aby pomóc nam zrealizować marzenie o własnym M.

Źródło: www.zbp.pl

W II kwartale 2023 r. na cudze nazwisko próbowano wyłudzić ponad 50 mln zł

W tym okresie baza Systemu DOKUMENTY ZASTRZEŻONE wzrosła o 44.573 szt. – to aż 20% więcej niż rok temu w analogicznym okresie (37.112 szt.). Statystycznie do bazy trafiało 490 szt. dziennie. Obecnie w bazie międzybankowego Systemu DZ jest niemal 2,4 miliona danych o zagubionych lub skradzionych dokumentach tożsamości.

W okresie kwiecień-czerwiec 2023 r. odnotowano 2.116 prób wyłudzeń na łączną kwotę 50.348.100 zł. Utrzymuje się stosunkowo wysoka liczba prób, ale przy stosunkowo niskich, łącznych kwotach. Na ten ostatni parametr największy wpływ miała niewielka liczba prób wyłudzeń na znaczące kwoty przekraczające milion złotych (jedynie 4 przypadki), z czego ta największa dotyczyła 1,6 mln. zł (woj. pomorskie).

– Nasze obserwacje związane z kwestiami ochrony tożsamości oraz procederem wyłudzania kredytów na cudze nazwisko zauważyć można kilka tendencji. W ostatnich pięciu latach regularnie rośnie liczba zablokowanych prób wyłudzeń. Na pierwszy rzut oka jest to tendencja niebezpieczna, ale należy to rozpatrywać jednocześnie z widoczną w tym samym okresie wysoką liczbą zastrzeganych dokumentów oraz niskimi, łącznymi kwotami prób wyłudzeń. W tym kontekście są to dane bardzo pozytywne – wraz ze wzrostem świadomości Polaków o potrzebie jak najszybszego zastrzegania utraconych dokumentów skuteczność całego systemu antyfraudowego w polskich bankach wyraźnie rośnie – powiedział Włodzimierz Kiciński, Wiceprezes Związku Banków Polskich.

– Kwestie bezpieczeństwa są od lat dla banków tematem priorytetowym. Bardzo nas cieszy, że widzimy tak wyraźne efekty realizowanej od lat polityki całego sektora bankowego w tym zakresie. W kwestii przeciwdziałaniu wyłudzeniom z wykorzystaniem cudzych danych z muszę w szczególny sposób wyróżnić i podziękować bankom, które organizują i finansują coroczne etapy Kampanii Informacyjnej Systemu DOKUMENTY ZASTRZEŻONE – w 2023 roku są to: Bank Pekao SA, Bank Pocztowy SA, BOŚ Bank SA, ING Bank Śląski SA, Krakowski Bank Spółdzielczy, Santander Bank SAoraz Santander Consumer Bank SA – powiedział Tadeusz Białek, Prezes Związku Banków Polskich.

***

Związek Banków Polskich – wspólnie z Policją i Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji – rekomendują, aby zawsze w sytuacji utraty dokumentów tożsamości jak najszybciej zastrzec je w banku – także, gdy dokumenty utraci osoba, która nie korzysta i nigdy nie korzystała z usług bankowych. Krótka instrukcja, co trzeba zrobić:

  1. Zastrzeżenie w Systemie DOKUMENTY ZASTRZEŻONE – w swoim banku lub w dowolnym banku przyjmującym zastrzeżenia także od osób niebędących jego klientami. Można to zrobić osobiście w oddziale bankowym. Część banków przyjmuje zastrzeżenia również telefonicznie, pod numerem +48 828 828 828 (tylko od własnych klientów, po zdalnej weryfikacji tożsamości). Można także skorzystać z konta na stronie www.bik.pl (tylko w sytuacji, gdy ktoś miał tam założone wcześniej konto na utracony dokument).
  2. Powiadomienie Policji – w przypadku, jeżeli dokumenty utracono w wyniku kradzieży.
  3. Zawiadomienie najbliższego organu gminy lub placówki konsularnej i wyrobienie nowego dokumentu – informacje dotyczące konieczności zawiadomienia organu gminy o utracie dokumentu, znajdują się na stronach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Warto pamiętać, że trzeba zastrzegać nie tylko dokumenty tożsamości, ale także utracone karty bankowe. W Polce jest ich ponad 42 mln. Najłatwiej i najszybciej jest wykorzystać uniwersalny, międzybankowy System Zastrzegania Kart, dostępny pod numerem tel. (+48) 828 828 828: Wiele banków – Jeden uniwersalny numer. System działa na całym świecie, w systemie 24/7.

***

System DOKUMENTY ZASTRZEŻONE Związku Banków Polskich to ogólnopolska baza milionów skradzionych i zagubionych dokumentów. Chroni przed wyłudzeniami z użyciem cudzej tożsamości. Zastrzegać dokumenty powinni wszyscy – nie tylko klienci banków. To najważniejszy krok, który trzeba natychmiast zrobić, gdy utracimy np. dowód osobisty, paszport czy prawo jazdy. W kilka minut dane trafiają do wszystkich banków, operatorów telefonii komórkowych oraz tysięcy innych firm korzystających z systemu.

Najnowsze wydanie cyklicznego Raportu o dokumentach infoDOK znajduje się zawsze na stronie: www.DokumentyZastrzezone.pl

Wyniki konkursu Score Hunter – edycja XII

Kamil Kuliński – Uniwersytet Łódzki
Aleksandra Kubicka – Uniwersytet Łódzki
Daniel Sanocki – Akademia im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie Wlkp.
Kamil Rutecki – Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie
Jakub Iwicki – Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
Rafał Kobryn – Politechnika Świętokrzyska
Natalia Gołdyn – Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie
Maciej Szemraj – Uniwersytet Marii Curie – Skłodowskiej w Lublinie
Julia Fabińska – Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
Anna Krzak – Uniwersytet Marii Curie – Skłodowskiej w Lublinie

Serdecznie gratulujemy!

Zapraszamy do kolejnej edycji Konkursu po wakacjach!

Publikacja prawdziwych informacji okazją dla oszustów

Oszuści obserwują wydarzenia w kraju i na świecie, które są szeroko komentowane przez media. Ich celem jest wybranie tych, które mogą wzbudzać niepokój i być tłem do przeprowadzenia ataków np. na klientów banków.
 
Coraz częściej obserwujemy oszukańcze kampanie, które zyskują na sile wraz z publikacją istotnych, o szerokim zasięgu prawdziwych informacji. W minionym okresie przykładami takich kampanii były np. wysyłane przez oszustów wiadomości SMS dotyczące szczepień przeciw COVID-19, które za pomocą linku przekierowywały odbiorców na fałszywą stronę internetową, gdzie wyłudzano poufne dane. Pojawiały się także oszukańcze ogłoszenia o sprzedaży węgla w chwili jego ograniczonej dostępności.
 
Przykładem przestępczej kampanii jest wykorzystanie informacji medialnych o dużych wyciekach danych osobowych. Oszuści podszywając się pod bank nawiązują kontakt telefoniczny, podczas którego informują o rzekomym wycieku danych klienta i potrzebie zabezpieczenia pieniędzy poprzez przelanie ich na tzw. „bezpieczny rachunek techniczny”.
 
Podkreślamy, że oszuści wykorzystują do swoich celów prawdziwe wiadomości przekazywane przez media, a ich charakter ma wzbudzić zainteresowanie potencjalnych ofiar lub wręcz wywołać u nich zaniepokojenie  i skłonić do działania pod presją.  Zgodnie z opracowanym scenariuszem, działania te najczęściej skutkują utratą środków lub przekazanie swoich danych poufnych np. danych osobowych, loginów i haseł do bankowości elektronicznej, czy danych z karty płatniczej.
 
Dlatego ważna jest znajomość kilku podstawowych zasad bezpieczeństwa:

  • zachowaj czujność wobec wszelkich podejrzanych wiadomości, które zachęcają lub wymuszają logowanie do bankowości elektronicznej lub podanie danych dotyczących karty płatniczej, kodu Blik, czy klikanie w podesłany w wiadomości link;
  • utrzymuj w tajemnicy informacje poufne, w tym loginy i hasła do bankowości elektronicznej, danych z karty płatniczej lub swoje dane osobowe;
  • nie ulegaj presji, która może wynikać z przekazywanych informacji, zachowaj zdrowy rozsądek i przeanalizuj, czy faktycznie Twoje pieniądze mogą być zagrożone;
  • jeśli podejrzewasz, że faktycznie Twoje oszczędności są zagrożone, zweryfikuj te podejrzenia nawiązując kontakt z bankiem używając numeru infolinii bankowej;
  • jeśli padłeś ofiarą oszustwa bezzwłocznie skontaktuj się ze swoim bankiem i złóż zawiadomienie w najbliższej jednostce Policji.

 


Rozwaga i powściągliwość to najlepsza ochrona przed socjotechnicznym atakiem.

Zachęcamy do zapoznania się z pozostałymi naszymi komunikatami https://zbp.pl/Dla-Bankow/Cyberbezpieczenstwo/Lista-komunikatow-i-ostrzezen-FinCERT-pl-%E2%80%93-BCC-ZBP


FinCERT.pl – Bankowe Centrum Cyberbezpieczeństwa ZBP – Centrum Wymiany i Analiz Informacji Sektora Finansowego
Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości
Komenda Główna Policji


FinCERT.pl – Bankowe Centrum Cyberbezpieczeństwa ZBP – jednostka operacyjna funkcjonująca w ramach Zespołu Bezpieczeństwa Banków Związku Banków Polskich, która gromadzi, analizuje oraz przekazuje w ramach sektora bankowego i we współpracy z organami ścigania oraz innymi instytucjami informacje dotyczące możliwych zagrożeń oraz o incydentach o charakterze przestępczym, godzących w bezpieczeństwo banków lub ich klientów.

Źródło: zbp.pl

Bezpieczny wypoczynek: ochrona tożsamości i mienia podczas wakacji

Poniżej znajdziesz kilka porad, jak zabezpieczyć swoją tożsamość podczas wakacyjnego wypoczynku:

  1. Nie eksponuj wartościowych rzeczy, takich jak pieniądze, dokumenty czy telefony. Lepiej trzymaj je w bezpiecznym miejscu, np. w sejfie w hotelu lub w kieszeni zamykanej na zamek.
  2. Bądź ostrożny wobec obcych i nie ufaj im zbytnio. Nie daj się zwieść pozorom i pamiętaj, że nieznajomi mogą okazać się złodziejami lub oszustami.
  3. Nie noś kart bankowych razem z zanotowanym numerem PIN – ten numer po prostu trzeba zapamiętać. Sugerujemy też, żeby korzystać z bankomatów tylko w miejscach bezpiecznych i dobrze oświetlonych.
  4. Nie zostawiaj wartościowych rzeczy w samochodzie. To zachęca złodziei do kradzieży. Lepiej trzymaj je w bezpiecznym miejscu, np. w hotelowym sejfie.
  5. Torbę lub saszetkę zawsze noś zamkniętą, a jeżeli chowasz portfel do kieszeni spodni – używaj tych przednich.
  6. Podczas podróży zawsze pilnuj swojego bagażu. Nie zostawiaj go bez opieki na lotnisku, w pociągu czy autobusie.
  7. Będąc na plaży nie zostawiaj kosztowności bez opieki. Lepiej trzymaj je przy sobie, poproś kogoś, komu ufasz o opiekę, a najlepiej zostaw w sejfie w hotelu.
  8. Noś klucze do mieszkania w innym miejscu niż dokumenty, gdzie widać Tój adres. Unikniesz w ten sposób kłopotów, gdyby klucze uległy zgubieniu lub kradzieży.

Co zrobić w przypadku utraty dokumentów?

  • Zastrzec dokumenty w banku. Najłatwiej to zrobić w swoim oddziale osobiście, a w wielu bankach także telefonicznie pod numerem 828 828 828. Kto nie ma rachunku, może iść do banku przyjmującego zastrzeżenia od wszystkich (lista: www.DokumentyZastrzezone.pl). Można także skorzystać z www.bik.pl (jeżeli ktoś miał tam założone wcześniej konto na utracony dokument).
  • Zgłosić się do najbliższej jednostki policji. Należy to zrobić tylko, jeżeli dokumenty zostały utracone w wyniku przestępstwa (np. kradzież).
  • Zawiadomić gminę lub placówkę konsularną. Udajemy się tam w celu wyrobienia nowego dokumentu.

Co robić, gdy zgubisz swoją kartę płatniczą?

Jeśli zgubisz swoją kartę płatniczą, natychmiast skontaktuj się z bankiem, aby zgłosić jej utratę. W większości przypadków banki oferują specjalny numer telefonu, który można zadzwonić, aby dokonać zastrzeżenia. W Polsce istnieje uniwersalny numer (+48) 828 828 828, który jest dostępny przez całą dobę, 7 dni w tygodniu. Dzięki niemu możesz zgłosić utratę karty z dowolnego miejsca na świecie, a koszt połączenia zależy od taryfy operatora. Pamiętaj, że natychmiastowe zastrzeżenie karty po zgubieniu jest kluczowe, aby uniknąć niepożądanych transakcji i utraty środków.

Pamiętaj, że ochrona swojej tożsamości podczas wakacji jest bardzo ważna. Dzięki powyższym radom unikniesz niepotrzebnych kłopotów i będziesz mógł cieszyć się wypoczynkiem w pełni.

www.DokumentyZastrzezone.pl

IX. edycja Konkursu Etyka w finansach rozstrzygnięta

Jury Konkursu Etyka w finansach w składzie:

Marta Jedlińska (Przewodnicząca Jury), prof. Paul DembinskiMarta DąbrowskaMarta Gajęcka, prof. Krzysztof JajugaJakub Kuriata, prof. Krzysztof JasieckiWłodzimierz GrudzińskiDobrochna KędzierskaAleksander KompfBolesław RokKonrad Sadurski, prof. Róża Milic-CzerniakAneta GellerAnna TrytekBartosz Trzciński

– zdecydowało w tym roku o przyznaniu dwóch nagród i jednego wyróżnienia.

Nagrodę za zajęcie I. miejsca otrzymał Pan Dawid Lesznik autor eseju pt. „(Nie)etyczne zachowania influencerów finansowych”.

Nagrodę za zajęcie II. miejsca otrzymał Pan Maciej Orczyk autor eseju pt.  „Finanse w kolorze khaki, czyli jak zapobiec kryzysowi surowcowemu, wykorzystując kredyty w formule sustainability-linked.

Wyróżnienie w Konkursie otrzymała Pani Agnieszka Kukuczka autorka pracy pt. „Czy etyka ma płeć?: Rola instytucji finansowych w zrównoważonym rozwoju w zakresie równości płci w polskim biznesie”.

Nagrodzone eseje poruszają aktualne tematy i wyzwania etyczne, które pojawiają się  w sektorze  finansowym. Tematy poruszane w esejach stanowią przyczynek do dyskusji o tym czym jest etyka oraz jakie nowe zagadnienia etyczne pojawiają się wraz ze zmianami w systemie finansowym i jego otoczeniu.

Z  nagrodzonymi esejami można zapoznać się na stronie internetowej Związku Banków Polskich.


Konkurs Etyka w finansach jest organizowany od 2012 r. przez Komisję Etyki Bankowej przy Związku Banków Polskich i ma przyczyniać się do promocji postaw etycznych w sektorze finansowym, angażować młode osoby w dyskusję o zasadach etycznych, których przestrzegania i prawidłowe identyfikowanie jest fundamentem dla prawidłowego funkcjonowania sektora.

Sponsorami IX. polskiej edycji Konkursu są: Bank Gospodarstwa Krajowego, Bank BNP Paribas S.A. Santander Bank Polska, Bank Pocztowy.

Polska edycja jest częścią międzynarodowego Konkursu Ethics & Trust in Finance Prize i nagrodzone prace w edycji międzynarodowej zostaną przekazane do edycji międzynarodowej Konkursu.

Laureatom gratulujemy i trzymamy kciuki za powodzenie w edycji międzynarodowej!

Źródło: bank.pl