Źródło: Badanie Quality Watch dla BIG InfoMonitor, odpowiadały wyłącznie osoby, którym zdarzają się kłopoty finansowe
Gdy i to nie zadziała, pojawia się myśl, że należy coś sprzedać – uważa tak ponad jedna piąta ankietowanych (22 proc.). Tyle samo osób deklaruje, że to moment, gdy można pożyczyć pieniądze, ale pod warunkiem, że od kogoś z rodziny. A jeśli bliscy odmówią? Kolejną deską ratunku okazuje się nieuregulowanie bieżących rachunków. Aż 14 proc. respondentów skredytuje się w elektrowni, spółdzielni mieszkaniowej, czy telekomie, po prostu nie płacąc w terminie za prąd, czynsz czy telefon. I zrobią to zdecydowanie chętniej niż w banku, czy firmie pożyczkowej.
– Dylemat co robić, gdy brakuje pieniędzy zdecydowanie rzadziej kończy się dziś decyzją o zaciągnięciu pożyczki, czy kredytu. Między 2019 a 2021 rokiem odsetek osób chętnych do pożyczania w instytucjach finansowych spadł o 12 p.p., do 48 proc. Najwyraźniej części badanych bardziej bezpieczne wydaje się przekładanie na później bieżących zobowiązań niż dokładanie sobie kolejnego. Mniejszą popularność kredytów gotówkowych w czasie pandemii potwierdzają też dane BIK, co z pewnością wynika z postawy potencjalnych klientów, ale także ostrożniejszej polityki kredytowej banków. Warto tu przy okazji dodać, że coraz chętniej brane są natomiast kredyty ratalne – mówi Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.
Więcej na: media.big.pl