Z końcem lipca br. blisko 59 mld zł wynosiła kwota niespłacanych w terminie zobowiązań kredytowych i pozakredytowych należących do mężczyzn w różnym wieku. Łączna zaległość płci męskiej zwiększyła się przez rok o blisko 2,9 mld zł (5 proc.). I choć cieszyć może fakt, że liczba zadłużonych panów zmniejszyła się o około 56 tys. osób, tak jednocześnie nadal stanowią oni większość w całkowitej grupie dłużników, jak i sumie przeterminowanych należności widocznych w bazach BIG InfoMonitor i BIK. Chłopaków z problemami finansowymi mamy łącznie ponad 1,6 mln, a na każdego z nich przypada średnio 36,7 tys. zł niespłacanych zobowiązań. Gorzej radzą sobie ze spłatą bieżących rachunków i alimentów, niż z regulowaniem kredytów.
Przyczyny tego zjawiska można upatrywać w kilku czynnikach, które pojawiają się w naszych badaniach. Według raportu „Moralność finansowa Polaków 2024”, mężczyźni częściej niż kobiety nie zgadzają się z poglądem, że spłacanie długów jest zawsze moralnym obowiązkiem. Dodatkowo, według innego badania, panowie częściej przyznają się do nieopłaconych zobowiązań alimentacyjnych, kar za jazdę bez biletu czy długów wobec rodziny i znajomych. Mężczyźni są też bardziej praktyczni – jeśli nie mogliby uregulować wszystkich zobowiązań na czas, w pierwszej kolejności spłacaliby rachunki za media, czynsz i kredyty. Gdyby nie udało się opłacić tego, na czym im najbardziej zależy, to w przeciwieństwie do kobiet, największą obawą dla nich byłoby wówczas poczucie, że żyją na czyjś koszt, że stracą wiarygodność finansową czy wartościowe dla nich rzeczy. Obawiają się też częściej od kobiet, że mogą zostać wpisani do Rejestru Dłużników BIG oraz że nie będą w stanie zaciągnąć kredytu w banku.
– Moim zdaniem mężczyźni mają większe trudności z terminową spłatą długów z czterech głównych powodów. Po pierwsze, są bardziej skłonni do podejmowania ryzyka finansowego i często działają impulsywnie, co prowadzi do większych zobowiązań. Po drugie, panowie mają wyższe zadłużenie niż kobiety, co wynika z wyższych dochodów i możliwości zaciągania większych kredytów. Kolejnym czynnikiem są nietrafione inwestycje i nieudane przedsięwzięcia biznesowe, które częściej dotykają mężczyzn i prowadzą do problemów finansowych. Ostatni powód to mniejsza skłonność do szukania pomocy w trudnych sytuacjach, co może pogłębiać problemy ze spłatą długów, co z kolei wynika z aspektów kulturowych i psychologicznych – komentuje dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor.